Na portalu X opublikowano nagranie ze stacji Poznań Główny. Na wideo widać pociąg, jednak to nie pojazd wprawił internautów w prawdziwe osłupienie, a pracownik PKP. Komentujący sugerują, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu.
Pracownik dworca w Poznaniu był pijany?
Internauci są w szoku, jednak wielu z nich nabrało podejrzeń. Czy to możliwe, że pracownik PKP mógł zostać dopuszczony do pracy w takim stanie?
Na nagraniu słychać, jak mężczyzna niewyraźnie wypowiada komunikaty, a niektórych z nich nie jest w stanie nawet dokończyć. Internauci szybko zareagowali:
- Taki mamy klimat
- Pogłos hehe
- No prawdziwy POgłos w Poznaniu 😂🤣. Rodzina Kierwinskiego?
Jednak część z komentujących była czujna: w Poznaniu na dworcu komunikaty ogarnia program generujący ludzi głos. Z kolei inny internauta dodał: ludzie się dają łapać na takiego baita? - napisał użytkownik X.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym PKP. - Nagranie nie jest prawdziwe. Zapowiedzi głosowe na stacji Poznań Główny są wygłaszane automatycznie przez generator (z głosem żeńskim), wykorzystujący system komputerowy. Nie ma możliwości, aby osoby postronne ingerowały w system zapowiedzi megafonowych - powiedział nam Radosław Śledziński.
Ten incydent kolejny raz potwierdził, że należy weryfikować wszystkie informacje publikowane w Internecie.
Zobaczcie to nagranie:
Te miasta w Wielkopolsce nie mają dostępu do kolei: