Pierwsza połowa rozpoczęła się od szybkich ataków od jednej bramki do drugiej, z dużą ilością fauli. Już w czwartej minucie meczu Kroos po brutalnym faulu na Pedrim powinien zobaczyć żółty kartonik, ale sędzia Taylor widział to inaczej. Faul okazał się na tyle poważny, że Hiszpan nie był w stanie kontynuować gry i chwilę później musiał zostać zmieniony.
Obie drużyny przez 45 minut starały się stwarzać groźne sytuacje, ale żadnej nie udało się stworzyć prawdziwej "setki" i pierwsze trzy kwadransy zakończyły się sprawiedliwym remisem.
Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli piłkarze z półwyspu iberyjskiego
W pięćdziesiątej pieszej minucie do siatki piłkę wycelował Dani Olmo. Gol Hiszpanów był impulsem dla naszych sąsiadów, którzy po stracie bramki coraz śmielej zaczęli atakować bramkę swoich przeciwników i po jednej z takich akcji dopięli swojego. W osiemdziesiątej dziewiątej minucie spotkania do wyrównania doprowadziła wschodząca gwiazda niemieckiej piłki, Florian Wirtz. Tym samym doprowadzając do dogrywki na stadionie w Stutrgarcie.
Emocje sięgały zenitu podczas dogrywki. Pierwszy raz w historii Hiszpania pokonała gospodarza
Dogrywka w wykonaniu dwóch głównych faworytów do zwycięstwa w całym turnieju również przyniosła wiele emocji po obu stronach boiska, ale to Niemcy stwarzali groźniejsze sytuacje pod bramką Simona, który kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. Kiedy już wszyscy powoli szykowali się mentalnie do rzutów karnych, jedną z wrzutek Daniego Olmo, wykorzystał zmiennik w kadrze de la Fuente - Mikel Merino, który piękną główką pokonał Manuela Neura, dając Hiszpanii historyczną wygraną. Pierwszy raz w historii udało im się pokonać gospodarza na wielkiej imprezie.
W półfinale Hiszpanie spotkają się z wygranym ze spotkania Portugalia - Francja.
Polscy piłkarze na wakacjach po Euro 2024:
