Ruszył proces policjantów z Poznania
W piątek, 2 czerwca ruszył w Sądzie Okręgowym w Poznaniu głośny proces trójki policjantów: Artura M., Krzysztofa G. i Jacka K., którzy dokładnie dwa lata wcześniej, 3 czerwca 2021 roku mieli przekroczyć uprawnienia strzelając do podejrzewanego o popełnienie przestępstwa Łukasza T., który według zeznań miał się na policjantów rzucić.
Policjanci z Poznania przekroczyli uprawnienia?
- Na wysokości wejścia do salonu samochodowego zauważyliśmy mężczyznę kucającego przy słupie, był cały umazany krwią, odzież miał też umazaną od krwi i między nogami też kapała mu krew. Poinformowaliśmy dyżurnego, że znaleźliśmy mężczyznę i wezwaliśmy za pośrednictwem dyżurnego karetkę pogotowania. Po wyjściu z pojazdu podchodząc do mężczyzny usłyszałem słowa, że mamy się nie zbliżać, ponieważ ma nóż przy tętnicy udowej, którą przetnie i nas pozabija. Zachowaliśmy bezpieczną odległość, rozstawiliśmy się w tzw. trójkącie bezpieczeństwa. Mężczyzna nam cały czas groził żebyśmy do niego nie podchodzili, bo zrobi sobie i nam krzywdę. Na pytanie, czy ma nóż, powiedział, że tak, ale nam nie pokaże i nie pokaże nam rąk - zeznał w przed Sądem Okręgowym w Poznaniu oskarżony Grzegorz G. - Celowe i zasadne było użycie środków przymusu mniej dolegliwych w postaci psa służbowego, następnie siły fizycznej w postaci dźwigni, a następnie kajdanek - przekazała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze prok. Ewa Antonowicz tuż po skierowaniu aktu oskarżenia.
Czy policjanci są winni?
Trójka oskarżonych policjantów nie przyznaje się do winy. Arturowi M. i Krzysztofowi G. za spowodowanie lekkiego i średniego uszczerbku na zdrowiu grozi do pięciu lat więzienia, a Jackowi K. za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi nawet kara do 15 lat pozbawienia wolności. Kolejna rozprawa policjantów odbędzie się pod koniec sierpnia.