Mimo tak wielu miejsc, tych wolnych może zabraknąć.
Na tę chwilę mamy zajętych ponad 160 łóżek internistycznych i większość respiratorów. Natomiast wato zaznaczyć, że pod kątem zajętych łóżek jesteśmy drugim największym tymczasowym szpitalem w Polsce.
Mówi Bartosz Sobański ze Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego. Szpital na targach mógłby pomieścić więcej łóżek, ale pacjentów nie miałby kto leczyć.
Jeśli chodzi o kolejne moduły to wszystko zależeć będzie od możliwości kadrowych. My jako szpital już te możliwości wyczerpaliśmy. Natomiast liczymy na wsparcie z zewnątrz, wsparcie głównie lekarskie.
Od około tygodnia prawie codziennie w szpitalu tymczasowym na targach umierała jedna lub dwie osoby. Wczoraj zmarło czterech pacjentów.