Radosław Sikorski

i

Autor: PAP/Paweł Supernak

Polityka

Radosław Sikorski zapowiada zamknięcie konsulatu Rosji. "Moim obowiązkiem jest stanowczo zareagować"

Radosław Sikorski we wtorek, 22 października poinformował o ważnej decyzji. Minister Spraw Zagranicznych zdecydował o wycofaniu gody na funkcjonowanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu. Pokierowane jest to ostatnimi próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych, za którymi stoi Rosja.

Próba dywersji w Polsce. "Za tą próbą stał obcy wywiad"

We wtorek, 22 października odbyła się konferencja prasowa, podczas której Minister Spraw Zagranicznych przedstawił szokujące fakty dotyczące próby dywersji w Polsce. 

W ostatnich dniach sąd w Polsce uznał, że prokuratura przedstawiła mocne dowody na to, że w Polsce doszło do próby dywersji i za tą próbą stał obcy wywiad. Polski sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie się każe przez potencjalnego sprawcę, żądając wyższego wymiaru kary - powiedział Radosław Sikorski, Minister Spraw Zagranicznych podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Konsulat Rosji w Poznaniu zamknięty 

Radosław Sikorski dalej poinformował o ważnej decyzji, którą podjął w związku z informacjami, które zostały przekazane w związku z dywersją w Polsce. Konsulat Rosji w Poznaniu zostanie zamknięty. 

Podjąłem decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Federacji Rosyjskiej w Poznaniu. Jej personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Polsce. Żądamy zaprzestania prowadzenia wojny hybrydowej przeciwko Polsce i jej sojusznikom - dodał Radosław Sikorski. 

Sabotaż we Wrocławiu. Niezwłoczny ruch ministra

Przypomnijmy, że w poniedziałek 21 października Radosław Sikorski poinformował o przyznaniu się 51-latka, który chciał wykonać sabotaż we Wrocławiu. To Ukrainiec, który został już aresztowany pod koniec stycznia bieżącego roku. W ubiegłym tygodniu na łamach "Gazety Wyborczej" czytaliśmy, że mężczyzna został oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem oraz przygotowywanie podpalenia wrocławskiej fabryki farb. "GW" poinformowała także, że 51-latek poszedł na układ z prokuraturą i sam chciał dobrowolnie poddać się karze.