Nośniki reklamowe znikają z poznańskich budynków i słupów:
Pierwszy projekt uchwały krajobrazowej nie dostał pozytywnej opinii wojewody, więc urzędnicy z radzą sobie z nimi za pomocą dostępnych przepisów. Właściciele nielegalnych nośników reklamowych mogą zostać ukarani m.in. przez powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego.
- Jeśli dobrze byśmy policzyli, to obawiam się, że tych nielegalnych nośników byłoby co najmniej kilkadziesiąt tysięcy. Tylko wyjdźmy od definicji nośnika, bo to jest naprawdę wszystko. Bilbordy, megabordy, sklejki, banery i każde inne urządzenie wskazujące na aktywność reklamową - wymienia Tobiasz Wichnowski zastępca poznańskiego architekta miasta.
Mieszkańcy różnie zapatrują się na reklamy w centrum. Niektórzy już się do nich przyzwyczaili, a inni podtrzymują, że reklamy być mogą jeśli są dobrze dobrane kolorystycznie oraz nie są przyklejone lub powieszone w miejscach, które nie jest uznane za zabytkowe lub też nie szpecą ogólnej estetyki miasta. Nowa wersja uchwały krajobrazowej z uwagami wojewody może trafić pod głosowanie radnych już w lipcu.
Polecany artykuł: