Piła. 64-latek terroryzował żonę
W miniony weekend policjanci z KPP w Pile ostali wezwani do interwencji domowej na terenie miasta. Powodem było zachowanie 64-letniego mężczyzny, który będąc w stanie nietrzeźwości wszczął awanturę wobec swojej żony.
- Sprawca najpierw używał słów wulgarnych i obraźliwych, a kilka chwil później uderzył pokrzywdzoną. Mężczyzna został przez funkcjonariuszy zatrzymany - powiedział sierż. szt. Wojciech Zeszot.
Policjanci ustalili, że proceder, w którym 64-latek wszczyna awantury trwa już od dłuższego czasu. - Sprawa nigdy nie ujrzała światła dziennego przez zastraszanie, które mężczyzna stosował wobec pokrzywdzonej. Dopiero, gdy życie i zdrowie kobiety było realnie zagrożone zdecydowała się zawiadomić policjantów – dodał Zeszot.
Polecany artykuł:
Mężczyzna usłyszał zarzut
64-latek usłyszał zarzut znęcania się nad osobą najbliższą, a także wpływania na nią jako świadka. Sąd Rejonowy w Pile zadecydował o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Przemoc domowa. Co mogą policjanci podczas interwencji domowej?
Zeszot wskazał, że funkcjonariusze podczas interwencji domowej mogą nie tylko wszcząć procedurę niebieskiej karty, ale również odseparować sprawcę stosując natychmiastowy nakaz opuszczenia lokalu oraz zakaz zbliżania się do osoby pokrzywdzonej.
- W przypadkach, kiedy przemoc domowa jest szczególnie nasilona i występuje realne zagrożenie dla bezpieczeństwa domowników, sprawca może zostać nie tylko zatrzymany, ale również odizolowany na czas trwania postępowania, tak jak to nastąpiło w tej sprawie – zaznaczył.