Nie zostawiajcie dzieci, seniorów czy zwierząt w samochodzie w upalne dni - apeluje policja. Wciąż jednak w mieście takie interwencje się zdarzają. Ostatnia miała miejsce na Grunwaldzie.
Samochód pozostawiony w nasłonecznionym miejscu bardzo szybko się nagrzewa. Wewnątrz panuje kilkadziesiąt stopni Celsjusza. W takich warunkach, zarówno małe dziecko jak i zwierzę, po dłuższym czasie nie ma żadnych szans na przeżycie
mówi nam Maciej Święcichowski z policji. Ogólny niepokój, zmęczenie, bóle i zawroty głowy to objawy udaru cieplnego.
U młodych ludzi mechanizmy termoregulacji nie zostały jeszcze prawidłowo wykształcone, dlatego organizm nie jest w stanie szybko poradzić sobie z nadmiarem ciepła. U tych dzieci szybko dochodzi do odwodnienia, szybko tracą siłę, w związku z tym przestają płakać
mówi nam Jakub Wakuluk z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu. Jeżeli zauważymy w samochodzie dziecko lub zwierzę, które nie reaguje na sygnały, możemy bez wahania zbić szybę w aucie i udzielić mu pomocy.