Samochody w rowach, opóźnione autobusy... Coraz więcej śniegu!

Zima rozpycha się w Poznaniu. Śniegu w mieście jest coraz więcej, a to sprawia, że nie brakuje utrudnień.

Zima wraca z impetem. Czy.jpg

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Wzdłuż krętej drogi, która jest częściowo zasypana śniegiem, stoją drzewa pokryte warstwą świeżego białego puchu. Śnieg leży równomiernie na gałęziach i konarach, tworząc bajkowy, zimowy krajobraz. Na asfalcie widoczne są cztery ciemne, równoległe pasy, powstałe prawdopodobnie od przejeżdżających pojazdów, które odsłoniły drogę spod śniegu. Całość jest utrzymana w chłodnej tonacji bieli, szarości i czerni, a pochmurne, jednolite niebo dopełnia zimowej atmosfery.

Najgorzej sytuacja w Poznaniu wyglądała podczas porannego szczytu komunikacyjnego. Wtedy - w różnych częściach miasta - doszło do kilkunastu kolizji, których efektem były spore korki. Pisaliście do nas, że przejechanie kilkukilometrowego odcinka zajmowało nawet 2 godziny.

Naszym gościem był zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich, którego zapytaliśmy, czy - jego zdaniem - zima zaskoczyła drogowców.

- Zima zaskoczyła raczej kierowców, aniżeli drogowców, że w ogóle śnieg pada w listopadzie i pojawia się na ulicach. Myśmy wiedzieli dobrze, że ta noc będzie ciężka, wszystko było przygotowane. Tak więc tutaj nie ma mowy o zaskoczeniach - powiedział nam Piotr Libicki.

Całą rozmowę z zastępcą dyrektora ZDM-u możecie zobaczyć poniżej. Pojawiają się w niej wątki związane nie tylko z atakiem zimy, ale też chociażby te dotyczące rozwoju Strefy Płatnego Parkowania w Poznaniu.

Tramwaje, autobusy i pociągi opóźnione

Ze skutkami zimy zmaga się także komunikacja zbiorowa. Jak zapewniała na naszej antenie Agnieszka Smogulecka z MPK, służby robiły wszystko, by przygotować się na trudne warunki.

- Już w nocy na torowiska wyjechały tak zwane przecieraki, czyli tramwaje, których zadaniem jest usuwanie ewentualnego oblodzenia z sieci trakcyjnej - mówi Smogulecka.

Tramwaje jeździły bez większych problemów poza incydentami na pętli Błażeja i na Małych Garbarach, gdzie doszło do awarii zwrotnic. Gorzej mieli pasażerowie autobusów.

- W Koziegłowach z powodu oblodzenia jezdni trasa linii 322 została skrócona. Na trasie pomiędzy Radojewem a Biedruskiem autobus próbujący ominąć unieruchomione auto utknął na poboczu i konieczna była interwencja służb przewoźnika - dodaje Smogulecka.

Opóźnienia dotknęły również pasażerów pociągów. Na stacji w Stęszewie przestały działać urządzenia sterowania ruchem. W związku z tym na linii Poznań-Wolsztyn pociągi notowały nawet 70-minutowe opóźnienia. Przed godziną 10:00 awaria została usunięta, pociągi jeżdżą już zgodnie z rozkładem jazdy.

Kierowcy, noga z gazu!

Sporo działo się też na drogach. Zarówno w samym Poznaniu jak i w okolicach - również na drogach ekspresowych. Samochody lądowały w rowach, dochodziło też do wielu stłuczek. Na szczęście nie odnotowano bardzo poważnych w skutkach zdarzeń.

Policja jednocześnie apeluje, by nie wyjeżdżać na drogi autami z letnimi oponami. Auta bez opon zimowych mogą mieć problem z podjazdem pod - nawet z pozoru niewielką - górkę, a to z kolei może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.

Kiedy w Poznaniu przestanie sypać śnieg?

Ostrzeżenie IMGW dotyczące intensywnych opadów śniegu obowiązuje w Poznaniu do godziny 22:00. Niewykluczone jednak, że opady śniegu będą nam towarzyszyły również jutro.

Biorąc pod uwagę temperatury, niewykluczone, że śnieg pozostanie z nami nawet do końca tygodnia.