Miejsca w zatoczkach zostały usunięte, ponieważ nie były zgodne z przepisami. Zmiany są kierowane poprawą bezpieczeństwa na ulicach Wildy i Łazarza.
Możemy się przychylać nawet tak - mieszkańcy mogliby w tych miejscach normalnie stawać, to jest normalne skrzyżowanie, a ruch jest znikomy. Czy to jest bezpieczne? Może nawet znalazłbym odpowiedź, że tak, to jest bezpieczne. Jednak tutaj nie ma to żadnego znaczenia.
Mówi Łukasz Dondajewski - Miejski Inżynier Ruchu. Nie ma znaczenia, ponieważ od skrzyżowań i przejść dla pieszych do miejsc parkingowych musi być zachowana odległość 10 metrów. A jak sytuację komentują mieszkańcy z okolic ulicy Czajczej?
Nie wiem jak to się stało, bo chyba dwa lata temu był robiony tutaj ten chodnik i ta zatoczka. To wszystko działało i funkcjonowało. Teraz są słupki, nie będzie zieleni, bo jest kostka brukowa.
Wcześniej ktoś to odbierał i ktoś na to wydał decyzję, że przy skrzyżowaniu, przy przejściu dla pieszych, jednak można było zrobić miejsca parkingowe. To nie jest jednostkowa sytuacja, ponieważ takie samo coś jest na Czesława.
Zablokowali wszystko. To co tu zrobiono to jest skandal! Ja tu mieszkam ponad trzydzieści lat w tym budynku i widzę co się dzieje na ulicy. Tu żadnego wypadku nie było. Komu tu przeszkadzał ten parking na narożniku? Komu przeszkadzało, że te auta tu bliżej stawały? Nikomu...
To jest niemądre, bo brakuje wszędzie miejsc parkingowych, a te miejsca wcale nie kolidowały z ruchem drogowym.
Jeśli chodzi o Wildę to tutaj praktycznie nie ma miejsc parkingowych, dlatego dla mnie to jest głupota.
Słupki postawiono między innymi na Czajczej, Różanej, Spadzistej, Morawskiego oraz w na wielu innych ulicach.