"Zawsze potrzeba trochę szczęścia"
Zarejestrowanie fal radiowych z tak dalekiej odległości to nie lada wyczyn ale jest to możliwe latem przy sprzyjających warunkach. Wszystko dzieje się w jonosferze, gdzie fale radiowe odbijają się jak w lustrze - mówi Jyrki Hytonen
- To bardzo rzadkie. W atmosferze znajduje się tzw. warstwa E, która może ulec jonizacji i odbijać sygnały jak lustro, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy to nastąpi, zawsze potrzeba trochę szczęścia, To było duże zaskoczenie, że usłyszałem Radio Eska i to właśnie z Poznania, byłem w przeszłości w Poznaniu, podobało mi się Stare Miasto, byłem także w Kórniku, w Arboretum, również bardzo ładne miejsce.
Jyrki Hytonen zachęca do spróbowania swoich sił w odbieraniu sygnałów z odległych miejsc. Jak przekonuje, żeby zacząć nie trzeba wiele.- Wystarczy odbiornik i możemy próbować wychwytywać sygnały z innych miast czy z Niemiec, jednak jeśli chcemy zająć się tym na poważnie to przydałaby się profesjonalna antena na dachu z nieco lepszym odbiornikiem
68-latek jest emerytowanym badaczem lasu i był już w naszym kraju kilka razy. Po takim osiągnięciu zapowiada kolejną wizytę w niedługim czasie.
Polecany artykuł: