policja

i

Autor: Policja Podkarpacka

Wielkopolskie

Tragedia w Kobylej Górze: matka zamordowanych dziewczynek przysłała wcześniej pismo do sądu

2023-04-22 6:55

Sędzia zaniepokoiła się pismem, które matka zamordowanych dziewczynek przysłała do sądu; nie zdążyła sprawdzić, co działo się w rodzinie w Kobylej Górze – dowiedziała się reporterka PAP w rozmowie z wiceprezes Sądu Rejonowego w Ostrzeszowie Barbarą Sabałą-Bronś.

Jak dodała wiceprezes, zainteresowanie sądu rodziną wzięło się od pisma, które matka zabitych córek przysłała do wydziału rodziny i nieletnich na przełomie marca i kwietnia. Treść pisma zaniepokoiła sędzię rodzinną; była nielogiczna, dziwna i budząca niepewność. Dlatego – jak powiedziała Sabała-Bronś – zdecydowano o wszczęciu z urzędu postępowania w celu ustalenia, co dzieje się w rodzinie, czy ma miejsce coś niepokojącego.

Ciąg dalszy sprawy z Kobylej Góry

Sąd zawiadomił urzędy, które mogły coś wnieść do sprawy; zwrócono się o wydanie opinii.

- Na środę w minionym tygodniu zostało wyznaczone posiedzenie opiekuńcze, w celu rozeznania rodziny i ewentualnej zmiany opiekuna prawnego dla najstarszej córki - wyjaśniła wiceprezes.

Wcześniej Sąd Rejonowy w Ostrzeszowie na opiekuna prawnego chorej 19-latki wyznaczył matkę. Sąd chciał mieć pewność, że kobieta nadal może pełnić funkcję opiekuńczą wobec najstarszej córki.

Do spotkania w sądzie nie doszło, ponieważ kobieta nie przyszła. Dzień później dwie córki zostały zamordowane. Śmierci uniknęli 19-latka i ojciec, ponieważ nie było ich w domu.

"Nie zdążyłyśmy odesłać odpowiedzi"

Dyrektorka szkoły podstawowej w Kobylej Górze Joanna Ciachera-Raduła potwierdziła PAP, że do placówki wpłynęło pismo z sądu o wydanie opinii na temat funkcjonowania sióstr w szkole. "Nie zdążyłyśmy odesłać odpowiedzi" – powiedziała.

Zdaniem szefowej szkoły, nikt z kadry pedagogicznej nie zauważył niczego niepokojącego w zachowaniu dziewcząt. Siostry były spokojne, miłe, grzeczne, bardzo dobrze wychowane. Ich opieką zajmowała się mama. Przychodziła po młodszą córkę do szkoły i uczestniczyła w wywiadówkach. Ojciec zajmował się utrzymaniem rodziny, zdaniem dyrektorki ciężko pracował.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kobyle Górze odmówił udzielenia informacji na temat ewentualnych działań podjętych w rodzinie, z uwagi na prowadzone śledztwo.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w czwartek w domu jednorodzinnym w Kobylej Górze. W południe pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna. Z jego zgłoszenia wynikało, że po powrocie do domu znalazł ciało jednej z córek i żony.

Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku zabójstwa. Śledczy przeprowadzili oględziny miejsc zdarzenia z udziałem specjalistów i biegłych. W najbliższym czasie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!