Średnio tylko co 125 pacjent, który wygrał walkę z koronawirusem w Wielkopolsce, zdecydował się na oddanie osocza. To mało, bo w regionie cenny dla innych zakażonych płyn, oddało około dwudziestu osób, a w sumie w województwie ozdrowieńców jest już ponad dwa i pół tysiąca.
Wykorzystywanie osocza to jedna z możliwości leczenia chorych, szczególnie o cięższym przebiegu, leżących w szpitalach zakaźny. Mamy mało dawców osocza, a coraz więcej zamówień ze szpitali. Nasze magazyny świecą pustkami. Jeśli w najbliższym czasie nie zgłosi się co najmniej dwudziestu dawców, będziemy zmuszeni pozyskać osocze ozdrowieńców z innych województw- mówi wicedyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Poznaniu, Hanna Skalisz.
Żeby oddać osocze, wystarczy zgłosić się telefonicznie. To wtedy dzwoniący jest informowany, czy są przeciwwskazania do pobrania osocza. Dawcami mogą zostać pacjenci, którzy mieli dwa ujemne wyniki testów na koronawirusa. Centrum najbardziej potrzebuje osocza od mężczyzn. Kobiety, które na swoim koncie mają już poród, nie kwalifikują się do poboru.
Pobieramy osocze metodą tzw. plazmaferezy, czyli około 700 ml osocza. Rozdzielamy to na trzy porcje. Dorosłemu pacjentowi powinno się przetoczyć dwie porcje. Dawca może oddawać osocze co dwa tygodnie.
Zielone światło na oddanie osocza mają ozdrowieńcy i pacjenci bezobjawowi. Płyn nie może zostać pobrany od pacjentów z przewlekłymi chorobami, poniżej 18. i powyżej 60. roku życia.