- Rozpoczął się proces Adama R. oskarżonego o zabójstwo żony, Natalii, do którego doszło w nocy z 14 na 15 czerwca w Gortatowie. Rozprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami ze względu na ważny interes prywatny syna oskarżonego.
- Prokuratura uważa, że motywem zbrodni był konflikt małżeński i kwestie finansowe, choć oskarżony zasłania się niepamięcią. Obrona twierdzi, że Adam R. działał w afekcie i był pod presją żony, która miała planować ruchy finansowe.
- Według śledczych, Adam R. udusił żonę w ich domu, a następnie wywiózł i porzucił jej ciało w okolicy jeziora Kowalskiego. Oskarżonemu grozi dożywocie.
- Więcej informacji znajdziesz na eska.pl
Proces za zamkniętymi drzwiami i stanowisko prokuratury
Adam R. został doprowadzony na salę rozpraw z aresztu śledczego. Obrońca oskarżonego oraz pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej złożyli wniosek o wyłączenie jawności, a sąd przychylił się do tego, uznając, że przemawia za tym ważny interes prywatny ich syna. Rozprawa toczy się w całości za zamkniętymi drzwiami.
Prokurator Anna Kondratowicz z Prokuratury Rejonowej Poznań-Wilda podkreśliła przed rozpoczęciem procesu, że materiał dowodowy jest bardzo obszerny. Jak wskazała, obejmuje on m.in. częściowe wyjaśnienia oskarżonego, fragment samochodu znaleziony na miejscu porzucenia ciała oraz dane z logowań telefonów małżonków. – „Dowodów jest oczywiście sporo” – zaznaczyła.
Śledczy uważają, że najbardziej prawdopodobnym motywem były konflikt małżeński, bliskie rozwód i kwestie finansowe. Prokurator przyznała jednak, że oskarżony zasłania się niepamięcią w kluczowych momentach zdarzenia, co utrudnia pełne ustalenie motywacji.
Argumenty obrony oraz relacje bliskich ofiary
Obrończyni oskarżonego, adwokat Dorota Sobe, stwierdziła, że przekaz medialny dotyczący sprawy był jej zdaniem jednostronny. Podkreślała, że – jak twierdzi – mąż Natalii był pod silną presją, a w małżeństwie to żona miała planować „ruchy finansowe i majątkowe”. – „Mój klient był przedmiotem układanek (…) był w silnej depresji” – powiedziała.
Sobe dodała, że Adam R. „działał niejako w afekcie rozłożonym w czasie” i że zamierza to wykazać w toku procesu. Zaznaczyła, że dotąd nie sporządzono rzetelnej opinii biegłego dotyczącej jego stanu emocjonalnego, co jej zdaniem ma kluczowe znaczenie dla sprawy.
Odmiennie sprawę widzą bliscy zamordowanej Natalii. Jej przyjaciółka w rozmowie z mediami zaznaczyła, że kobieta była źle traktowana przez męża i planowała rozwód. – „To była osoba, która miała 19 lat, była w nim zakochana (…) poświęciła mu 20 lat życia” – mówiła. Jak twierdzi, małżeństwo od dawna nie funkcjonowało prawidłowo.
Przebieg zbrodni i ustalenia śledczych
Do zabójstwa doszło w nocy z 14 na 15 czerwca ubiegłego roku w domu małżonków w Gortatowie. Natalia wróciła wtedy do mieszkania, weszła do kuchni i tam spotkała męża. Według śledczych doszło do gwałtownej wymiany zdań, po której Adam R. uderzył żonę w twarz, a następnie – gdy upadła – miał ją dusić, jednocześnie przytrzymując klatkę piersiową nogą.
Gdy kobieta przestała dawać oznaki życia, mężczyzna miał przenieść ciało do garażu, włożyć do samochodu i wywieźć w okolice jeziora Kowalskiego, gdzie je porzucił. Poszukiwania trwały kilka dni, aż 19 czerwca policjanci odnaleźli zwłoki kobiety.
Adam R. został zatrzymany i trafił do aresztu. Prokuratura oskarżyła go o zabójstwo w zamiarze bezpośrednim. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.