W Wielkopolsce zadłużenie jest największe
137 milionów złotych tyle łącznie wynosi zadłużenie osób jadących bez ważnego biletu na przejazd. Wielkopolska jest tu liderem. W porównaniu z poprzednimi latami, takich przypadków jest więcej jednak należy pamiętać, że na transport zbiorowy były nakładane ograniczenia związane z pandemią koronawirusa. Te dane mogą dziwić, zwłaszcza, że robimy wszystko, żeby opłacenie podróży było możliwie najprostsze, podkreśla Rafał Wąsowicz z Zarządu Transportu Miejskiego:
- Zarząd Transportu Miejskiego miesięcznie przeprowadza około 12 700 kontroli w pojazdach transportu zbiorowego. Od stycznia do końca czerwca tego roku wystawiono ponad 37 tysięcy tak zwanych opłat dodatkowych. W tym momencie możemy na przykład kupić bilet już kartą we wszystkich autobusach i tramwajach. Mamy aplikację PEKA, koszt przejazdu w Poznaniu jest stosunkowo tani, bo przypomnę, że na Tportomonetce, koszt jednego przystanku to tylko 72 grosze.
Od stycznia do czerwca tego roku wartość uregulowanych zobowiązań wraz z udzielonymi rabatami w ramach wystawienia opłaty dodatkowej to było blisko 2,5 milionów złotych. Statystyczny gapowicz z Wielkopolski ma do oddania 2600 złotych.