Incydent w uniwersytecie w Poznaniu
O sprawie pierwszy poinformował Głos Wielkopolski. Do ataku na wykładowczynię miało, zgodnie z wpisem jej samej dojść w sobotę, 10 lutego w siedzibie Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Do ataku miało dojść podczas prowadzonych przez kobietę konsultacji.
Wykładowczyni ogranicza działalność publiczną
- Po wczorajszym bardzo groźnym incydencie podjęłam decyzję o poważnym ograniczeniu mojej aktywności, na każdym polu - napisała wykładowczyni, której dotyczy sprawa na swoim profilu na Facebooku. Nie wiadomo kto był sprawcą incydentu i, czy jest to osoba związana z uniwersytetem.
Uniwersytet komentuje sprawę
O sprawę zapytaliśmy rzeczniczkę UAM. - Nie było żadnego ataku, nikt nie został fizycznie poszkodowany. Z przekazanych informacji przez samą wykładowczynię, miał miejsce - przykry dla niej - incydent. Sprawa jest wyjaśniana - przekazała nam Małgorzata Rybczyńska, rzeczniczka prasowa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Według informacji "Głosu", policja nie otrzymała zgłoszenia w tej sprawie.