Zabił matkę, ale nie trafi do więzienia. Koniec makabrycznej sprawy z Drawska w Wielkopolsce

i

Autor: pixabay.com - zdjęcie poglądowe Zabił matkę, ale nie trafi do więzienia. Koniec makabrycznej sprawy z Drawska w Wielkopolsce

Sprawa kryminalna

Zabił matkę, ale nie trafi do więzienia. Koniec makabrycznej sprawy z Drawska w Wielkopolsce

2023-07-14 7:58

Mieszkaniec Drawska (pow. czarnkowsko-trzcianecki) zabił swoją 85-letnią matkę. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok w sprawie mężczyzny. Nie trafi on jednak do więzienia za tę straszną zbrodnię.

Piotr K. zabił matkę. Zbrodnia w Drawsku

W maju 2020 r. 50-letni wówczas Piotr K., mieszkaniec Drawska w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim, miał zabić swoją 85-letnią matkę w czasie awantury domowej. Jak informowała wówczas prokuratura mężczyzna najpierw zaatakował swoją żonę, później córkę, a następnie swoją 85-letnią matkę. Młodszym kobietom udało się uciec z domu. Wezwani na miejsce policjanci obezwładnili mężczyznę, a później znaleźli ciało zmarłej 85-latki. Seniorka miała rany kłute zadane dwoma kuchennymi nożami.

Zabił matkę, ale nie trafi do więzienia

W czwartek poznański sąd uznał Piotra K. winnym spowodowania śmierci matki. Jednocześnie uznał, że mężczyzna działał w stanie niepoczytalności "z powodu innego zakłócenia czynności psychicznej w postaci upicia patologicznego". Z tego powodu - zdaniem sądu - mężczyzna miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i kierowania swoim postępowaniem.

Sąd umorzył postępowanie. Orzekł umieszczenie mężczyzny w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych wskazując, że leczenie będzie uzupełnione o terapię uzależnienia od alkoholu. Uzasadnienie wyroku sądu, podobnie jak cały proces, było niejawne.

Obrońca Piotra K. mec. Krzysztof Wyrwa powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku, że w tej sprawie "zapadł wyrok, który jest sukcesem obrony".

- My wnosiliśmy o uniewinnienie. Uznano, że mój klient nie ponosi winy za czyn, którego się dopuścił. Takie orzeczenie to efekt konsekwentnej, rzeczowej argumentacji dokonanej przed sądem – powiedział adwokat.

W momencie zatrzymania mężczyzna miał ok. 2 promili alkoholu w organizmie. W postępowaniu przygotowawczym podejrzany nie przyznał się do winy i wskazał, że nie pamięta zdarzenia. Piotr K. nie był wcześniej notowany, a policja nigdy nie była wzywana na interwencję do domu rodziny.

Za zabójstwo groziła mu kara od ośmiu lat pozbawienia wolności, 25 lat więzienia lub dożywocie.

Pokój zbrodni - zabójstwo Anastazji