Marynarz Popeye to amerykański film animowany z 1933 roku w reżyserii Dave’a Fleischera. Bajka o słynnym żeglarzu była konkurencją dla samej Myszki Miki! Ostatnio bardzo głośno zrobiło się o pochodzeniu tytułowego bohatera!
Marynarz Popeye prowadził hulaszczy tryb życia!
Popeye ciągle palił, miał tatuaż z kotwicą i miał awanturniczy charakter, przez który wpadał w kłopoty. Jednak widzowie go uwielbiali, a komiksy z jego udziałem zostały przetłumaczone na wiele języków, w tym polski. Jak wyjaśnia serwis Genialne.pl, w pierwotnych tłumaczeniach zmieniono mu imię na Kubuś, a później okazało, że postać miała wiele wspólnego z naszym krajem!
Marynarz palił papierosy i zajadał się szpinakiem, który miał mu dodawać siły podczas kłótni z Blutonem. Jednocześnie miała to być zachęta dla najmłodszych, do jedzenia warzyw. Dzieci uwielbiały Popeye'a, jednak rodzicie patrzyli na niego sceptycznie, a wszystko przez "tony" papierosów, które wypalał i tatuaż który posiadał.
Papeye był Polakiem!
E. C. Segara, twórca Papeye'a zainspirował się zachowaniem lokalnego awanturnika, Franka Fiegela. Jak mówią źródła, był to mężczyzna o niebywałej sile, który chętnie walczył na gołe pięści. W swoim życiu imał się różnych prac – raz był barmanem, innym razem pomagał na budowie - czytamy w serwisie Genialne.pl. Jak wyjaśnia portal, mężczyzna lubił towarzystwo, dlatego można było go spotkać w okolicznych barach, jednak był on dobrym człowiekiem. Tym samym - silny mężczyzna nierozstający się z papierosem - został inspiracją do kreskówki, która później okazała się światowym hitem.
Mało tego! Frank Figela był Amerykaninem polskiego pochodzenia. Jego rodzice wyjechali z Wielkopolski w XIX wieku i osiedli się na stałe w Stanach Zjednoczonych - wyjaśnia portal Genialne.pl. Życie marynarza było pełne przygód. Mężczyzna zmarł 24 marca 1947 roku i został pochowany na cmentarzu katolickim w miejscowości Chester, w stanie Illinois - czytamy w serwisie. Jednak jego odzwierciedlenie w filmach animowanych nadal żyje!