Biedronka i Dino pod lupą UOKiK
Jak informuje prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wobec Biedronki i Dino zostały wszczęte postępowania w sprawie zmowy na rynku pracy. W tym celu trwają także przeszukania w siedzibach firm przewozowych obsługujących obydwie spółki. Przeszukania odbywają się za zgodą sądu i w asyście policji.
Nielegalne działania dwóch sieci marketów?
Prezes UOKiK w komunikacie poinformował o tej sprawie. - Podejrzewamy, że przedsiębiorcy, którzy świadczyli usługi dla sieci Biedronka i Dino, mogli zawrzeć porozumienie, w myśl którego nie konkurowali pomiędzy sobą o pracowników. Sprawdzamy również, czy tego typu ustalenia mogły być koordynowane przez sieci handlowe. Skutkiem analizowanych praktyk byłby brak elastyczności zmiany pracy przez kierowców oraz ograniczenie tempa wzrostu ich płac - informował Tomasz Chróstny.
Co zmowa oznaczała dla pracowników?
Pracownicy pracujący w przewozie towarów obydwu spółek, po odejściu z firmy bez porozumienia z pracodawcą mieli mieć utrudnioną drogę do pracy w drugiej firmie. Ponadto warunki pracy w firmach obsługujących Dino i Biedronkę miały być podobne, przez co nie pozwalało to na np. wzrost płac, czy lepsze warunki pracy.