Youtuber motoryzacyjny

i

Autor: Pixabay/Screen z Facebooka @Povagowani

Zdrowie

Znany youtuber szokuje swoim wyznaniem. "Bardzo poważnie zachorowałem". Fani odpowiadają

Robert jest znanym twórcą popularnego kanału motoryzacyjnego Povagowani. Mężczyzna w czerwcu nagle trafił do szpitala, a jego stan był krytyczny. Jednak po kilku miesiącach od tamtych wydarzeń, wraca do zdrowia i przerywa milczenie. Youtuber wyjawił szczegóły tych dramatycznych chwil.

Kanał Povagowani bije rekordy popularności, a niezbitym dowodem na to, jest ponad pół miliona subskrypcji na YouTube, materiały o oglądalności kilkuset tysięcy wyświetleń i współpraca z Kamilem Labuddą "Buddą". Jednak autor popularnego kanału, ma za sobą dramatyczne przeżycie. 

"Byłem w stanie śpiączki". Znany youtuber przerywa milczenie

W połowie czerwca Robert trafił do szpitala. Wtedy jego żona opublikowała dramatyczny wpis. Poinformowała, że jej mąż jest "w stanie krytycznym". W związku z sytuacją kanał został zawieszony. 

Jednak po kilku tygodniach, żona Roberta, wróciła do fanów kanału z dobrymi wiadomościami. - Stan się poprawia, mimo że sytuacja nadal jest bardzo poważna. Na pewno czeka nas długa walka o powrót do sprawności i rehabilitacja, więc nadal proszę o jak najwięcej dobrych myśli - napisała.

"Z relacji żony wiem, że nie dawano mi praktycznie żadnych szans"

Kilka dni temu głos zabrał sam Robert. Youtuber w mediach społecznościowych opublikował przejmujące oświadczenie, w którym wrócił do ostatnich wydarzeń.  w którym podziękował fanom za wsparcie oraz opowiedział o chorobie ze swojej perspektywy. Z relacji mężczyzny wynika, że niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii.

- W czerwcu bardzo poważnie zachorowałem. Z relacji żony wiem, że nie dawano mi praktycznie żadnych szans i miała się ze mną żegnać… Ja żadnych wydarzeń nie pamiętam będąc w stanie śpiączki farmakologicznej. Udało mi się jednak z tego wyjść, po drodze przechodząc operacje neurologiczną i kardiochirurgiczną - relacjonuje Robert.

Przed Robertem jeszcze długa droga, ale youtuber nie ma zamiaru się poddawać. Motywacją do powrotu do zdrowia jest wsparcie fanów. - Niestety nie przypominam siebie sprzed tego “wypadku” i zajmie mi dużo czasu dojście do względnej sprawności, jednak poziom wsparcia i otuchy jaki od Was otrzymałem przekroczył moje najśmielsze oczekiwania. Nie było dnia, żebym nie otrzymał do Was życzeń powrotu do zdrowia i uwierzcie mi, to dawało mi naprawdę ogrom siły. Mając tak wspaniałą widownię uwierzyłem, że mogę dla Was wrócić i stało się to moim głównym celem - napisał.

Na koniec poruszającego oświadczenia, Robert zwrócił się bezpośrednio do fanów. - Urządziłem piekło na ziemi mojej żonie i bliskim. Nie stoi za nami żaden sztab współpracowników, jestem tylko ja i Magda. Wybaczcie proszę, że nie na każdą wiadomość udało się odpisać. I jak nie mogę wyjść z podziwu, jak Magda ogarnęła nieoczekiwane obowiązki które na nią spadły, jak niebywałym wsparciem mnie otoczyła i jak poradziła sobie w tak ogromnym stresie. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ona… Podziękujcie jej za to - podsumował.

Internauci wspierają Roberta

Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać:

  • Cześć Robert! Cieszę się, że Wracasz do zdrowia 💪 życzę Ci, abyś jak najszybciej wrócił do pełni sił, oraz do tego co lubisz robić najbardziej! Pozdrawiam Ciebie i Magdę!
  • Na taką informacje wszyscy czekaliśmy!
  • Ufff, co kilka dni wchodziłem na Povagowanych z nadzieją, że może dzisiaj będą jakieś dobre wiadomości i dzisiaj się doczekałem. Dużo zdrowia dla Ciebie Robercie 💪🏻😊 i masa uznania dla Twojej żony 👏🏻
  • Najważniejsza jest poprawa sytuacji i byle do przodu. Teraz już nic ciebie nie zatrzyma. Zapinaj pasy i ładuj bateryjki 😎 Youtube bez ciebie to nie to samo.
  • To są jedne z najlepszych wieści ostatnich tygodni, wszyscy tu na Ciebie czekamy i uściskaj Magdę, to jest największa siła!
  • Wracaj do zdrowia, Twoi widzowie czekają ❤

Komentarzy jest znacznie więcej. My również życzymy mnóstwo zdrowia i sił! 

Zobacz, jak wyglądał Zlot Czerwonych Samochodów w Poznaniu: