Zakład w Mosinie

i

Autor: Google Maps

Miasto

Zwolnienia w dużym zakładzie pod Poznaniem! Niektórzy stracili także dach nad głową?!

2024-12-18 9:18

To zdecydowanie nie jest szczęśliwy koniec roku dla pracowników tego zakładu. Jak donosi lokalna gazeta, firma Urbański Producent Szkła Hartowanego, została zamknięta, a cały zespół zwolniono. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami zakładu, by uzyskać więcej informacji. Szczegóły znajdziecie w artykule.

O sprawie napisał lokalny portal Gazeta Mosina. We firmie Urbański Producent Szkła Hartowanego miało dojść do masowych zwolnień. Zakład, znajdujący się w Mosinie, jest uznawany za największą firmę produkcyjną w regionie. - Nieoficjalnie mówi się nawet o 100 osobach, które straciło pracę. Jak wynika z informacji uzyskanych od byłego pracownika zakładu, firma Urbański, specjalizująca się w produkcji i przetwórstwie szkła, zdecydowała o zwolnieniu całej załogi zakładu - czytamy na portalu gazeta-mosina.pl.

Stracili pracę na kilka dni przed świętami?

Jak wynika z relacji rozmówcy, do którego dotarł lokalny serwis, zakład boryka się z poważnymi problemami finansowymi, co zmusiło zarząd do podjęcia decyzji o zwolnieniach. Mało tego, nieoficjalnie mówi się też, że firma zalega pracownikom z pensjami... za co najmniej dwa miesiące!

Firma Urbański Producent Szkła Hartowanego, był jednym z największych pracodawców w regionie. Niestety, przed samymi świętami, wiele osób zostało bez pracy. Jak w tak krótkim czasie, znaleźć sobie inną pracę? Wiele rodzin zostało bez źródła dochodu. - Zwolnienia w okresie przedświątecznym zawsze niosą ze sobą szczególny ciężar, zarówno emocjonalny, jak i materialny. Decyzja o redukcji zatrudnienia to ogromny cios dla mieszkańców Mosiny i okolic - czytamy na lokalnym portalu. Według doniesień epoznan.pl, wśród zatrudnionych byli m.in. Ukraińcy, którzy mieli stracić nie tylko pracę, ale też dach nad głową.

Pod 30 latach zniknęli z rynku

Firma Urbański Producent Szkła Hartowanego miała 30-letnie doświadczenie w przetwórstwie szkła i luster. Jak czytamy na stronie zakładu, dzięki uznaniu i zaufaniu, produkty trafiały nie tylko na rynek krajowy, ale także były eksportowane do Niemiec, Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Czech i Chorwacji.

Podobnie jak lokalna gazeta i inne redakcje, my także kontaktowaliśmy się z przedstawicielami firmy, jednak nikt nie odebrał telefonu i nie odpisał na maile. Dlatego nadal czekamy na odpowiedź. 

Zobacz iluminacje świąteczne w wielkopolskich miastach: