Zbrodnia w holenderskim Weert
Sprawa ma swój początek 7 lipca 2022 roku w holenderskim Weert. Doszło tam do paskudnej zbrodni, w której zginął 59-letni rolnik. - Miejscowi policjanci ustalili, że zabójstwa dokonały dwie osoby. Sprawcy weszli na teren posesji nocą, najpierw uśmiercili psa, następnie weszli do domu ofiary. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna obudził się i doszło do konfrontacji, wtedy sprawcy udusili go, a dla zatarcia śladów podpalili dom. Nie było wątpliwości, że kierował nimi motyw rabunkowy - tłumaczy Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Holenderska policja szybko wpadła na trop kobiety biorącej udział w tym zdarzeniu. - To 40-letnia Polka, która pracowała na terenie gospodarstwa należącego do ofiary. Kobieta została zatrzymana i trafiła do aresztu. Odmówiła jednak składania wyjaśnień i jakiejkolwiek współpracy z organami ścigania. Śledztwo utknęło w martwym punkcie - wyjaśnia policjantka.
Zatrzymano 41-letniego mieszkańca Turku
Wiele na to wskazywało, że drugim sprawcą również może być obywatel Polski. W związku z tym na prośbę holenderskich policjantów w sprawę zaangażował się kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Po niespełna dwóch miesiącach od zdarzenia policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu ustalili, że współsprawcą zabójstwa jest 41-letni mieszkaniec Turku - mówi Liszczyńska.
Wielkopolanin został zatrzymany 22 sierpnia 2022 roku. Poinformowana o zatrzymaniu strona holenderska wydała wobec 41-latka Europejski Nakaz Aresztowania oraz Europejski Nakaz Dochodzeniowy. - Na początku września 2022 roku sąd zdecydował o ekstradycji podejrzanego do Holandii - mówi Liszczyńska.