Dziki rozkopały groby, które nie były wykonane z kamienia. Niektóre miejsca pochówku zostały mocno zdewastowane. Jak twierdzi zarządca cmentarza, ślady obecności dzików pochodzą najprawdopodobniej z zeszłego roku. Jesienią dzikie zwierzęta często wchodziły na jego teren, zostawiając po sobie szkody. Jednak od tego czasu w nowej części cmentarza, gdzie dziki pojawiały się najczęściej, zamontowano furtki z samozamykaczem, dzięki czemu zwierzęta nie miały jak przedostać się przez ogrodzenie.
Ponadto dziki są wyłapywane dzięki łowni, którą Usługi Komunalne zakupiły z własnych środków. Gdy zwierzę złapie się w pułapkę, po kontakcie z łowczym działającym na zlecenie Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa, jest przewożone do swojego naturalnego środowiska. Dziki należą do skarbu państwa, przez co nie ma odpowiedzialnego za ich działanie. Aby nie ponieść strat związanych z ich działalnością, można jedynie indywidualnie ubezpieczyć nagrobek.
Polecany artykuł: