Tak zwana "fałszywa wiosna" jest zabójcza dla gadów i płazów w naszym mieście. Chwilowe ocieplenie sprawiło, że m.in. ropuchy czy traszki zaczęły wychodzić ze swoich kryjówek w poszukiwaniu miejsca na gody. Obecne ochłodzenie jest dla nich bardzo niebezpieczne:
- Ropuchy tracą także energię na migrację i tej energii może im zabraknąć już kiedy dotrą do zbiorników rozrodczych. Także jest to bardzo trudny moment w tej chwili zarówno dla płazów i gadów.
- tłumaczy Mikołaj Kaczmarski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
W Poznaniu szczególnie niepokojące było masowe wybudzenie się ropuch szarych w Lasku Marcelińskim. Naukowcy apelują o patrzenie pod nogi na chodnikach i parkowych alejkach.
- Na powierzchni można spotkać już zarówno żmije zygzakowate, pierwsze jaszczurki czy zaskrońce zwyczajne. W sytuacjach takich, gdy widzimy, że zwierzęta te masowo giną na drogach, to należy zgłaszać takie obserwacje do odpowiednich organów.
- dodaje Mikołaj Kaczmarski.Naukowcy przypominają, że jeśli zobaczymy ropuchy czy żmiję na naszej drodze, to lepiej jej nie drażnić. Możecie zadzwonić też po Ekopatrol Straży Miejskiej.