Separatory na ulicy 28 Czerwca w Poznaniu
Jakiś czas temu przebudowano w Poznaniu ulicę 28 Czerwca. Pojawiło się tam zielone torowisko. Jednak kierowcy często niszczyli zieleń. Poznańskie Inwestycje Miejskie postanowiły temu zaradzić i zamontowały tzw. separatory między drogą, torowiskiem, oraz zielenią. To wywołało lawinę prześmiewczych komentarzy, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Okazuje się, że nowych separatorów oddzielających jezdnię od torowiska nie będzie. Zdaniem części poznaniaków te obecne są zbyt niskie, by uniemożliwić kierowcom rozjeżdżanie zieleni. Prezydent Jacek Jaśkowiak przekonuje, że obecne rozwiązanie jest wystarczające. - Nie wszystko da się "zasłupkować" i tu nie chodzi też o to, żebyśmy w tym momencie z uwagi na idiotów kierowców, bo tylko tak można ich nazwać, wszystko słupkowali. Po to jest ciągła linia, po to są tego typu rzeczy, żeby tego przestrzegać - powiedział nam prezydent
Polecany artykuł:
Jacek Jaśkowiak nazwał kierowców "debilami"
Zdaniem prezydenta problem rozwiązać mogą wysokie kary dla kierowców łamiących przepisy.
- Zrobimy coś na kształt monitoringu i zobaczymy, który niszczy, a potem go obciążymy kosztami tego, by to naprawić. Jak ktoś dostanie rachunek na 5 tysięcy czy 10 tysięcy, to w tym momencie pewnie zmądrzeje. Tylko w ten sposób można rozmawiać z debilami - dodaje Jaśkowiak
Koszt montażu separatorów przy torowisku na ulicy 28 czerwca nie jest znany, bo Poznańskie Inwestycje Miejskie nie rozliczyły jeszcze inwestycji.