Rzym nazywany jest „Wiecznym Miastem” i to określenie wcale mnie nie dziwi! Stolica Włoch wyróżnia się fantastyczną architekturą! Spędziłam tam tydzień i miałam wrażenie, że wiele na świecie się pozmieniało i nadal się zmienia, a Rzym nadal jest niezmienny, jak przystało na „Wieczne Miasto”. Podobnie zresztą uważali jego dawni mieszkańcy, którzy byli wręcz przekonani o tym, że ich miasto przetrwa wszystkie katastrofy, plagi i wojny. Chyba możemy się z tym zgodzić, prawda?
Kuchnia włoska – numero uno in Polonia!
To nie będzie odkrywcze, jeżeli powiem, że kuchnia włoska jest jedną z najbardziej uwielbianych kuchni na świecie, jednak to nie są puste słowa! Na początku tego roku Włosi zostali wyróżnieni w wyjątkowym rankingu.
Mowa o TasteAtlas, internetowym przewodniku turystycznym po kuchniach świata, który na początku tego roku, nazwał kuchnię włoską - najlepszą kuchnią świata! To nie jest bezpodstawny werdykt, przekonałam się o tym, będąc w Rzymie. Co jadłam i czym dania włoskie różnią się od naszych włoskich w Polsce? Zobaczcie.
Po pierwsze sos
Sosy we Włoszech zajmują szczególne miejsce w gastronomii. Mają one niezwykle długie tradycje. Pamiętajmy, że nie należy pozostawiać sosu po skończonym posiłku. Włosi szczególnie o to dbają, na przykład podając do posiłku pieczywo. Wszystko po to, by po zjedzeniu makaronu – wymuskać talerz. Dlatego warto sięgnąć po porcję chleba, którą bez problemu nabierzesz resztkę pysznego sosu!
Co jadłam z dań makaronowych?
Wszystkie dania z makaronami we Włoszech są bardzo al dente – twarde, ale nie da się ukryć, że idealnie komponują się z sosami.
Pasta alla carbonara
Danie składa się z jajek, sera owczego - pecorino romano lub parmezanu oraz czarnego pieprzu. Błędnie mówimy o „sosie carbonara”, ponieważ makaron i pozostałe składniki stanowią tu nierozerwalną całość. Co ważne, do pasta alla carbonara, Włosi dodają guanciale, czyli podgardle. W Polsce przeważnie dodajemy do carbonary boczek. Włoska carbonara była pyszna! Sos idealnie wpasował się w smak długiego makaronu… A co różni tę wersję dania, od „naszej” polskiej? Oprócz rodzaju mięsa, o którym wspominałam to właśnie ilość sosu. Główną rolę gra tu makaron.
Pasta cacio e pepe
Pepe oznacza pieprz, stąd danie nazwano cacio e pepe. Klasyczna pasta cacio e pepe składa się z sera pecorino (od słowa pecora – owca), najlepiej Pecorino Romano, świeżo młotkowanego i mielonego pieprzu, a także (o dziwo) wody z gotowanego makaronu, soli użytej do gotowania makaronu oraz samego makaronu. To wszystko, a smakuje wyśmienicie! Jadłam to danie w trzech lokalach w Rzymie, a za każdym razem smakowało tak samo pysznie! Z zasadniczą różnicą: w jednym lokalu cacio e pepe było wymieszane z makaronem, a w innym lokalu makaron był polany doskonałym sosem.
Pasta tomato
Pasta toamto to nic innego, jak makaron typu spaghetti z sosem pomidorowym. W sosie wyczuwalny był wspaniały posmak oliwy i czosnku, a także bazylii. Doskonałe połączenie smakowe z dodatkiem...makaronu! Pyszne i jakie proste!
Włoska pizza: prosta i pyszna
Pizze w Rzymie, których spróbowałam były przeważnie klasycznymi przedstawicielkami tego dania, czyli pizza margherita przygotowywana z tradycyjnego podstawowego ciasta na bazie wody, mąki, oliwy, soli i drożdży, a także z pomidorami, mozzarellą, oliwą i bazylią
Drugą pizzę, którą próbowałam była pizza z dodatkiem pomidorów, bazylii, jajka oraz szynki prosciutto. Doskonale prosty smak! Rożnicą było to, że nie dostałam do pizzy oliwy, ani innych dodatków (nie mówiąc już nawet o keczupie!).
Ostatnia na którą się zdecydowałam (to nie tak, że zjadłam trzy za jednym razem) była pizza podana na słodko. Na chrupiącym cieście szef kuchni umieścił plasterki gruszki, sera gorgonzola i posypał orzechami a wszystko zostało polane miodem. To było coś niesamowitego! Chociaż na początku byłam sceptycznie nastawiona na to połączenie.
A co do posiłku? Coca-Cola, którą Włosi piją na potęgę!
Polecany artykuł:
Kultura picia kawy
Będąc we Włoszech nie można nie spróbować kawy! Zaczęłam od espresso. Co ciekawe Włosi espresso piją najczęściej w drodze do pracy (szybki łyk przy barze). Dosłownie łyk, zaskoczyłam się, że potrafią gorący napój wypić tak szybko! Dodam jeszcze, że w momencie gdy chciałam usiąść przy stoliku i podelektować się smakiem kawy, a także rzymskimi widokami, musiałam za to zapłacić. Restauracje we Włoszech doliczają dodatkowe opłaty, za picie przy stoliku.
Americano. Ten rodzaj kawy zupełnie odbiega od naszej polskiej wersji. Mam na myśli rozmiar. W Polsce americano podaje się w dużych kubkach (ok. 300 ml), a w Rzymie? Moje americano miało ok. 150 ml. Co nie zmienia faktu, że było bardzo aromatyczne i smaczne.
Lodowe rewelacje!
Do kawy musi być deser! Ja zdecydowałam się na klasyczny włoski smak, czyli na lody pistacjowe z dodatkiem czekolady. Napiszę to kolejny raz w tym artykule… były wyśmienite! Miałam wrażenie, że jem krem z pistacji. Były aromatyczne i słodkie. Włoskie Gelato jest wytwarzane inaczej niż tradycyjne lody: do jego przygotowania zużywa się znacznie mniej tłuszczu i są ubijane ze znacznie mniejszą prędkością.
Co było najpiękniejszego w tej podróży? Świadomość, że gdy wrócę tam kolejny raz, odkryje kolejne nowe miejsca, zabytki (których nie sposób zobaczyć wszystkich za jednym razem), a także spróbuję kolejnych pysznych i doskonałych, poprzez swoją, prostotę dań. Polecam Rzym!