Krzywa Wieża w Pizie, jeden z najbardziej znanych zabytków świata, co roku odwiedzany przez około 10 milionów turystów, kończy 850 lat. Dokładnie 9 sierpnia 1173 roku położono kamień węgielny pod jej budowę. Z tej okazji w Pizie rozpoczęto wielkie świętowanie – zorganizowano szereg wydarzeń i uroczystości, które trwać będą nie dzień czy weekend, ale aż cały rok - czytamy w Rzeczpospolitej.
Los Krzywej wieży w Pizie nie jest zagrożony
Jak informuje serwis "Rzeczpospolita", przegląd stanu technicznego Krzywej Wieży w Pizie, przeprowadzony w 2022 roku, wykazał, że przez ostatnie dwie dekady budowla – nieznacznie – wróciła do pionu.
Jednocześnie badacze nieustannie monitorujący zabytek, uważają że została ona zabezpieczona na następne 300 lat. Mało tego! Niektórzy naukowcy twierdzą, że dzięki nowoczesnym technikom inżynieryjnym, być może w przyszłości będą podjęte próby, by ją wyprostować.
Jednak nie da się ukryć, że słynne przekrzywienie jest jedną z największych atrakcji Pizy – a także całych Włoch.
Dlaczego wieża w Pizie jest krzywa? Chat GPT odpowiada
Krzywa wieża w Pizie jest krzywa ze względu na problematyczne warunki gruntowe oraz błąd w projektowaniu.
Wieża została zaprojektowana jako część kompleksu katedralnego w Pizie we Włoszech i jej budowę rozpoczęto w XII wieku. Już podczas wznoszenia pierwszych trzech kondygnacji (czyli pięter) zaczęto zauważać, że wieża zaczęła się przechylać w kierunku południowym.
Istnieją dowody, że podczas budowy wieży inżynierowie i architekci nie zdawali sobie w pełni sprawy z problemów związanymi z warunkami gruntowymi. Projekt budowy opierał się na konstrukcji trzech kondygnacji, zanim zaczęto podejmować kroki w celu zniwelowania przechyłu.
Mimo tych problemów, budowla była kontynuowana, a kolejne piętra budowane na przechylającym się fundamencie stworzyły charakterystyczny krzywy kształt wieży. Były podejmowane różne próby naprawy i wzmocnienia konstrukcji, w tym dodanie ciężkich kontrwag na stronę przeciwną przechyłu, jednak wieża wciąż jest krzywa.
Zobacz, jak piękne są Włochy, a szczególnie Rzym!