Wiązka będzie widziana nawet z Poznania
Obserwatorium w Borówcu pod Poznaniem będzie wypatrywać... kosmicznych śmieci. Problem odpadów w przestrzeni w ostatnich latach się nasila
- Rakiety, człony rakiety, jakieś zbiorniki, czy naprawdę bardzo małe fragmenty wielkości śrubek, nakrętek. Nawet jako śmieć kosmiczny uznaje się dzisiaj odpryski z poszyć satelitów czy odpryski z farb - powiedział nam Paweł Lejba, kierownik obserwatorium.
Namierzane są obiekty o średnicy nawet 10 centymetrów. Następnie oblicza się ich tor lotu, by zbadać czy nie są na kursie kolizyjnym z pracującym satelitą. Pracy przy namierzaniu śmieci nie można porzucić na kilka lat. To codzienna pracy, kiedy całe zespoły badawcze i instytucje przez 365 dni w roku, 7 dni w tygodniu śledzą takie obiekty:
- Satelity są przecież bardzo kosztowne. Takie miejsce kosztują grube miliony euro czy dolarów. No i nie możemy sobie pozwolić na to, żeby takiego satelitę stracić, bo ciężko go by było w krótkim czasie czymś zastąpić. - dodaje Lejba.
Obecnie, zastosowanie satelit jest bardzo szerokie. To nie tylko badania naukowe, ale też dają nam możliwość oglądania ulubionych kanałów telewizyjnych, a także umożliwiają korzystanie z aplikacji nawigacyjnych Obserwatorium stara się o zainstalowanie lepszego lasera, który pozwoli na katalogowanie obiektów mniejszych i dalej położonych.