Jako pierwszy o przecieku poinformował serwis gniezno.naszemiasto.pl. Do zdarzenia doszło w weekend. Właśnie wtedy dyrekcja gnieźnieńskiego sanepidu otrzymała informację o tym, że w sieci dostępna jest lista z nazwiskami i adresami osób, które przebywają na kwarantannie. To osoby z Gniezna i powiatu. Po weryfikacji przez inspektorów okazało się, że nie są to fałszywe dane, a lista krążąca w internecie jest prawdziwa.
Polecany artykuł:
Nie wiadomo w jaki sposób doszło do przecieku danych. Nic nie wskazuje, że nastąpiło to w wyniku błędu pracownika sanepidu. Dyrekcja stacji podkreśla, że dane przekazywane są również do innych organów uprawnionych i to tam mogło dojść do pomyłki. Sprawę badają policjanci i prokuratorzy. Mają oni ustalić w jaki sposób dane osób przebywających na kwarantannie wyciekły do internetu.