Problemy z samolotem w Poznaniu
O sprawie pierwsze poinformowało TVN24. Samolot, którym pasażerowie mieli lecieć z poznańskiej Ławicy do Valetty, stolicy Malty spóźnił swój przylot o 6 godzin, z 12:00 do 18:00. To jednak nie był koniec problemów pasażerów, którzy o tym, co się działo informowali dziennikarzy.
Awaria klimatyzacji opóźniła wylot
Mimo, że nie było upału, to rozgrzana płyta lotniska, oraz silniki powodują wysoką temperaturę. Przez to, że nie było wolnego slotu na wylot, pasażerowie musieli w nagrzanym samolocie czekać dodatkową godzinę. Oczekiwanie utrudniała awaria klimatyzacji. Dodatkowo podczas naprawy tej usterki temperatura dalej rosła.
Ludzie mdleli w samolocie
Jak donoszą pasażerowie dziennikarzowi TVN24, musieli oni wychodzić trzykrotnie z samolotu, gdyż serwisant nie mógł naprawić wspomnianej usterki. - Ludzie mdleli, było gorąco - mówił jeden z podróżnych. Taka sytuacja trwała kilkadziesiąt minut. Zarzuca się także załodze samolotu, oraz przewoźnikowi brak pomocy. Zamiast dawać wodę pasażerom za darmo w takiej sytuacji, stewardessy ją sprzedawały.