Na kampusie UAM za sprawą pracowników i studentów pojawiło się 5 grządek z warzywami, ziołami i kwiatami
Jest grządka administracji, jest grządka nauczycieli akademickich, jest kół naukowych i doktorantów i po prostu studencka. I takie jest założenie, że każdy dba o swoją, ale myślę, że nikt nie zabroni nikomu podlać grządki sąsiadów - mówi prof. UAM dr hab. Agnieszka Jeran z Wydziału Socjologii.
Pomysł ogrodu zrodził się po ogłoszeniu raportu badań dotyczących kampusów uniwersyteckich przeprowadzonych przez socjolożki i socjologów uniwersytetu
Ta funkcja taka biofiliczna, kontaktu z przyrodą, była mocno podkreślana, więc też była taka inspiracja, że skoro jest taka potrzeba, no to spróbujmy zadziałać. Chcemy, żeby to był ogród społeczny, czyli żeby on też nas integrował - prof. UAM dr hab. Agnieszka Jeran.
Ogród powstawał przez kilka dni, prace zaczęły się pod koniec maja. Na początku uprzątnięto teren, następnie organizatorzy zbudowali obudowy do grządek. Ostatnim etapem było sianie i sadzenie
Nasadzenia pojawiły się jako deklaracje społeczności, czyli zbieraliśmy informacje o tym, co kto może przynieść, żeby posadzić. Czyli w dużej mierze to są nadwyżki z ogródków - dodaje prof. UAM dr hab. Agnieszka Jeran
Na jesień planowane jest wydarzenie przy ogrodzie w ramach Festiwalu kultury Studentów „Kulminacje”. Wtedy społeczność kampusu przeprowadzi podsumowanie funkcjonowania ogrodu i pomyśli o ewentualnym jego rozszerzeniu o kolejne grządki.