W aplikacji można sprawdzić mapę tzw. punktów schronienia w najbliższej okolicy. Chodzi o miejsca wskazane przez służby jako możliwie najbezpieczniejsze w przypadku nagłych zdarzeń, takich jak ekstremalne warunki pogodowe czy inne sytuacje kryzysowe.
- Na co dzień w aplikacji widoczne są miejsca doraźnego schronienia. Pełna lista schronów nie jest publiczna – wyjaśnia Sławomir Brandt z wielkopolskiej Państwowej Straży Pożarnej. - to są takie punkty wskazane w pierwszej kolejności przez strażaków, jako takie elementy wzmocnione. W pierwszym momencie skupiliśmy się na tych miejscach, które są kondygnacjami podziemnymi ze stropem żelbetowym i te, które nie mają okien, ewentualnie mają takie pomieszczenia, które są wolne od tej przestrzeni, która może odłamkować. Te elementy zostały te miejsca zostały zinwentaryzowane i pokazane w nowej aplikacji.
Po uruchomieniu aplikacji w sieci pojawiły się komentarze użytkowników zwracających uwagę na brak widocznych schronów. Strażacy uspokajają, że to rozwiązanie celowe i zgodne z obowiązującymi przepisami dotyczącymi ochrony ludności. W przypadku wprowadzenia stanu wojennego lub innego szczególnego stanu, aplikacja automatycznie wskaże użytkownikowi najbliższy schron. Te lokalizacje są obecnie celowo ukryte ze względów bezpieczeństwa.
Nowa aplikacja ma być jednym z elementów szerszego systemu informowania i edukowania mieszkańców. W przyszłym roku do wszystkich gospodarstw domowych w Polsce trafi także papierowy poradnik bezpieczeństwa, który ma pomóc przygotować się na różne rodzaje zagrożeń i wyjaśniać, jak zachować się w sytuacjach kryzysowych.