Elektroniczna niania ujawniła przerażającą historię
Pewna kobieta, mieszkająca w Murray w amerykańskim stanie Utah podzieliła się w mediach społecznościowych historią synka, tak aby ostrzec innych rodziców. Jej synek, obecnie prawie półtoraroczny Benny dochodzi do siebie po bardzo groźniej chorobie, którą udało się wykryć... dzięki elektronicznej niani. Jak do tego doszło?
Otóż pewniej nocy kobieta korzystała z popularnych urządzeń typu "elektroniczna niania". Kobieta podglądając śpiące dziecko na monitorze w pewnym momencie zauważyła niepokojący znak. Otóż jedno z oczu jej dziecka bardzo mocno się świeciło.
Kobieta wtedy szukać informacji, co to może oznaczać świecące oko w kamerze. Co prawda wiele źródeł uspokajało, że to może być tylko usterka kamery, ale matka nie dowierzała. Jak się okazało kilka dni później, miała rację, ponieważ u chłopczyka zdiagnozowano siatkówczaka - złośliwy nowotwór wewnątrzgałkowy. Dzięki temu chłopiec szybko trafił pod opiekę lekarzy. Aktualnie przechodzi rehabilitację, która powoli odzyskać część utraconego przez siatkówczaka wzroku.
Historia ku przestrodze. Benny jest już wolny Od choroby
Benny chyba najgorsze ma już za sobą. Jednak przez mocno ograniczone pole widzenia dziecko nadal potrzebuje pomocy w codziennym funkcjonowaniu i ciągłej opieki. Matka chłopca podzieliła się całą historią w mediach społecznościowych po to, aby ostrzec innych rodziców. Kobieta przestrzega, aby rodzice reagowali na takie objawy, które początkowo wydają się niegroźne, bo mogą w ten sposób uratować życie dziecka.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!