14 marca br. o godzinie 13:40 na dyżurze policjantów z Zespołu Kryminalnego jednego z komisariatów stawił się 55-latek informując o oszustwie na jego szkodę. Wartość poniesionych strat wyniosła ponad 51 tysięcy złotych.
Zgłaszający podał, że 26 lutego br. skontaktowali się z nim dwaj mężczyźni oraz kobieta, którzy poinformowali go, że na jego portfelu kryptowalutowym znajduje się około 50 tysięcy złotych. Bardzo dobrze zorientowany mężczyzna instruował mieszkańca powiatu złotowskiego krok po kroku co zrobić, żeby tą kwotę wypłacić. Wykorzystał przy tym zaufanie jakim obdarzony jest organ Komisji Nadzoru Finansowego sprawujący nadzór nad sektorem bankowym i rynkiem kapitałowym. Z pokrzywdzonym mężczyzną skontaktował się bowiem fikcyjny pracownik KNF, który podał fałszywe dane personalne i numer legitymacji potwierdzając, że wypłata zgromadzonych środków na portfelu kryptowalut wymaga wpłaty wadium.
Schemat postępowania oszustów zazwyczaj jest taki sam. Dzwoni osoba, która informuje o zgromadzonej wysokiej liczbie środków finansowych na portfelu kryptowalut i proponuje wypłatę lub szybkie pomnożenie zgromadzonych wirtualnych pieniędzy. Warunkiem wypłaty lub rozpoczęcia inwestycji jest wpłacenie podanej kwoty na przesłany rachunek bankowy.
Dodatkowo rozmówca proszony jest o zainstalowanie jednego z programów „Anydesk” dzięki, którym będzie powiększać zyski. W rzeczywistości, te oprogramowania umożliwiają oszustom dostęp do naszego komputera i możliwość jego przejęcia. Po zainstalowaniu, jesteśmy proszeni, aby zalogować się na swoje konto bankowe i w tym momencie zazwyczaj osoby tracą możliwość sterowania swoim urządzeniem. Następnie proszeni jesteśmy o zainstalowanie powyższego oprogramowania na telefonie komórkowym. Wówczas przestępcy mają dostęp do kodów sms przesyłanych z banku w celu weryfikacji operacji bankowych.
Z rachunku bankowego przelewane są wszystkie pieniądze za które oszust kupuje kryprowaluty, a w przypadku braku środków za pośrednictwem bankowości elektronicznej składane są wnioski na różnego rodzaju kredyty i pożyczki.
W trakcie kilkunastu dni mężczyzna o oczywiście fałszywym imieniu i nazwisku przelał z konta mieszkańca naszego powiatu kwotę ponad 51 tysięcy na konto znajdujące się poza granicami naszego kraju.
To zdarzenie jest przykładem na to, że oszuści cały czas wymyślają oraz udoskonalają swoje przestępcze formy działania. Można powiedzieć, że siedząc w swoich domach, krążą w cyberświecie i „łowią” swoje ofiary. Przestrogą powinna być świadomość, że podając swoje dane, hasła czy instalując nieznane aplikacje możemy doprowadzić do dużych start finansowych.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]