Chodzi o okolice przejścia dla pieszych na ulicy Serbskiej w pobliżu ul. Pasterskiej. Bardzo często bowiem dochodziło tam do niebezpiecznych sytuacji. Wszystko przez kierowców, którzy nagminnie w tym miejscu przekraczali dozwoloną prędkość. Niedawno drogowcy w sygnalizacji zamontowali specjalne czujniki, które sprawdzają z jaką prędkością poruszają się pojazdy.
Z naszych obserwacji wynika, że wciąż wielu kierujących jedzie zbyt szybko i powoduje, że na sygnalizacji zapala się czerwone światło. Przez takich piratów drogowych mogą „cierpieć” także inni kierowcy. Wówczas gdy jeden szarżuje na drodze – czerwone światło może zatrzymać więcej pojazdów. Zdarzają się sytuacje, że czerwone światło może palić się dłużej. Gdy kierowcy czekają na zielone, kolejny z prowadzących samochód na dojeździe do przejścia dla pieszych – choć widzi czerwone światło na sygnalizatorze to nie zwalnia i nadal jedzie przekraczając dopuszczalną prędkość – wówczas do systemu zostaje przesłana informacja o tym zdarzeniu i zamiast zielonego – dalej pali się czerwone światło. Czerwone wówczas może być dla jadących z różnych relacji
informuje Zarząd Dróg Miejskich.
Wychodzi więc na to, że jeśli kierowcy będą jeździli zgodnie z przepisami ruchu, światło będzie zielone. Jeśli natomiast przekroczą dozwoloną prędkość, światło wymusi na nich skorzystanie z hamulca. Przed miejscami pomiaru prędkości ZDM ustawił specjalne tablice informujące o tym jak szybko można jechać i że jest to sprawdzane.