Od czwartku 1 sierpnia w CH Posnania, swoją działalność rozpoczął pierwszy lokal Popeyes w Poznaniu. Wydarzenie przyciągnęło tłumy zaciekawionych ludzi. Wielu z nich stanęło w długiej kolejce, by spróbować nowości gastronomicznych. Były pyry, rowery, lokalni influencerzy i to tylko niektóre z aktywności, jakie pojawiły się przy otwarciu nowego lokalu. Co jeszcze wielkopolskiego serwuje Popeyes?
Lokalne akcenty w Popeyes
W każdym z dotychczasowych miast (Wrocławiu, Warszawie, Szczecinie i Poznaniu) Popeyes wprowadzał element “lokalności”. Mogliśmy to usłyszeć choćby w kampaniach radiowych Czy kolejka po Chicken Sandwich przebije korek na Marszałkowskiej? - pytano w Warszawie.
Jak wiadomo, podobnie było w stolicy Wielkopolski. Kampania w social mediach nawiązywała do nowego logotypu miasta, którego litera “P” idealnie pasowała do hasła “P jak Popeyes”; poznańskie koziołki na grafikach zastąpiono Brand Hero Poppy, a frytki nazwano poznańskimi pyrami. Dodatkowo, w komunikacji podczas samego wydarzenia wykorzystano też słynny cytat poznańskiego rapera Palucha - pyry lubią dużo sosu - w nawiązaniu do Supreme Fries, czyli frytek z sosem serowym i szczypiorkiem.
Dodatkowo kilka dni przed otwarciem marka zorganizowała happening. W bagażnikach miejskich rowerów cargo (od lokalnego producenta) podróżował brassbrandowy zespół Popeyes. - Wykorzystanie rowerów w tej akcji nie było przypadkowe - chodziło o nawiązanie do silnej promocji tego środka komunikacji przez władze Poznania. Oczywiście otwarcie wsparte było działaniami z lokalnymi mediami, czy influencerami. Specjalnie dla nich zorganizowane zostały spotkania w kuchni, podczas których goście nie tylko mieli okazję zobaczyć Popeyes “od kuchni”, ale również uczyli się komponować najsłynniejszą kanapkę Popeyes; Chicken Sandwich - tłumaczy Kamila Węcka, Marketing Manager Popeyes w Polsce.
W menu Popeyes znajdziecie także kanapką z sałatką colesław (Coleslaw Chicken Sandwich), która nawiązuje do regionów Wielkopolski.