Poseł Franciszek Sterczewski ukarany finansowo. Konflikt z MSZ po misji humanitarnej do Gazy

2025-10-10 10:06

Poseł Franciszek Sterczewski został ukarany finansowo przez władze klubu Koalicji Obywatelskiej za nieusprawiedliwione nieobecności na posiedzeniach Sejmu. Polityk tłumaczy swoją nieobecność udziałem w misji humanitarnej do Strefy Gazy. Jego działania i ostre słowa pod adresem ministra Radosława Sikorskiego wywołały gorącą debatę wewnątrz KO.

Poseł Sterczewski wrócił do Polski

i

Autor: Brunner/Super Express
  • Poseł KO Franciszek Sterczewski został ukarany finansowo za nieusprawiedliwioną nieobecność na posiedzeniach Sejmu.
  • Nieobecność posła związana była z jego udziałem w międzynarodowej inicjatywie humanitarnej – Globalnej Flotylli Sumud, której celem było dostarczenie pomocy do Strefy Gazy.
  • Po powrocie do Polski, Sterczewski skrytykował ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego za jego postawę wobec konfliktu w Strefie Gazy, co wywołało spór między politykami.
  • W Koalicji Obywatelskiej pojawiły się podziały i krytyczne głosy wobec działań Sterczewskiego, szczególnie po ujawnieniu numeru telefonu ministra Sikorskiego i otwartej krytyce polityki rządu.
  • Więcej informacji znajdziesz na eska.pl

Kara za nieobecność w Sejmie i misję do Gazy

Jak poinformował rzecznik dyscypliny klubowej KO, poseł Tomasz Nowak, na Franciszka Sterczewskiego nałożono karę finansową za brak formalnego usprawiedliwienia nieobecności. – Każdy poseł, który nie uczestniczy w posiedzeniach Sejmu i nie przedstawi formalnego usprawiedliwienia, podlega karze finansowej – wyjaśnił Nowak.

Sterczewski od września brał udział w Globalnej Flotylli Sumud (GSF) – międzynarodowej inicjatywie humanitarnej, której celem było dostarczenie pomocy do Strefy Gazy. W akcji uczestniczyło ponad 470 osób z 47 krajów, w tym także Polacy. Flotylla została jednak zatrzymana przez izraelską marynarkę wojenną, a jej uczestnicy – w tym Sterczewski – zostali sprowadzeni do Izraela, zatrzymani i deportowani.

Poseł kontra minister. Słowa o „bagatelizowaniu tragedii”

Po powrocie do Polski poseł wyraził rozczarowanie postawą szefa MSZ, Radosława Sikorskiego. – Oczekujemy, żeby minister Sikorski nie wystawiał nam rachunków za to, że staramy się robić wszystko, co w naszej mocy jako cywile, jako aktywiści. Oczekujemy, żeby był konsekwentny i takie same zbrodnie, albo jeszcze gorsze, wypominał Benjaminowi Netanjahu – powiedział Sterczewski.

Polityk podkreślił, że nie domaga się dymisji ministra, ale „natychmiastowej zmiany polityki rządu polskiego” wobec konfliktu w Strefie Gazy. Spór zaostrzył się po wpisie Sikorskiego na platformie X, gdzie zapytał, czy państwo powinno pokrywać koszty ewakuacji obywatela, który „świadomie udaje się w rejon wojny”. Sterczewski odpowiedział: „Jako poseł mam obowiązek być tam, gdzie łamane są prawa człowieka. Polacy są solidarni z Palestyną”.

Podziały w klubie KO i głosy krytyki

W samej Koalicji Obywatelskiej opinie o działaniach posła są podzielone. Większość parlamentarzystów unika oficjalnych komentarzy, choć w kuluarach część z nich przyznaje, że nie popiera karania Sterczewskiego. Inni mają pretensje o ujawnienie numeru telefonu ministra Sikorskiego w mediach społecznościowych.

Klaudia Jachira, również posłanka KO, stwierdziła, że Sterczewski powinien traktować udział w flotylli jako misję prywatną, bez wikłania w nią instytucji państwa. – Powinien też podziękować MSZ za szybką interwencję w obronie zatrzymanych – oceniła Jachira. Dodała, że warto, aby poseł porozmawiał z klubem i zdecydował, czy chce w nim pozostać, skoro otwarcie krytykuje działania rządu.

Poznań Radio ESKA Google News
Gość Eski Poznań - Marcin Gołek, zastępca prezydenta Poznania