Blisko sześć godzin leżało na chodniku ciało kobiety, która zmarła między blokami na osiedlu przyjaźni. Do tragedii doszło w środę po południu. Jak potwierdziła nam Marta Mróz z poznańskiej policji, kobieta zasłabła na ulicy i nie udało się jej uratować. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce około godziny 17:00
Policjanci zabezpieczali to miejsce zdarzenia do przyjazdu lekarza medycyny sądowej, który stwierdził zgon kobiety i wykluczył, by sprawa ta miała charakter kryminalny.
W związku z obowiązkami służbowymi, koroner przebywał poza Poznaniem. Cała akcja zakończyła się około godziny 23:00.