W hołdzie odważnym – serce Poznania bije pamięcią
Centralne uroczystości rozpoczęły się w sobotnie popołudnie, pod Pomnikiem Poznańskiego Czerwca ’56. Dokładnie o godz. 18:30 zawyły syreny, a zgromadzeni odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. W wydarzeniu uczestniczyli bohaterowie tamtych dni, przedstawiciele władz samorządowych, parlamentarzyści oraz mieszkańcy.
– Jestem dumny z Poznania! – mówił prezydent miasta, Jacek Jaśkowiak. – To miasto od lat stawia opór fali populizmu, nienawiści do europejskich wartości, takich jak wolność, równość i rozwój.
Nie zabrakło także wspomnień świadków historii. Andrzej Sporny oraz pielęgniarka Aleksandra Banasiak przypomnieli dramatyczne chwile sprzed 69 lat, które do dziś pozostają żywe w pamięci miasta. Swoje słowa uznania wyraziła również minister kultury Hanna Wróblewska, podkreślając znaczenie zrywu jako przełomowego momentu dla Polski i Europy Środkowo-Wschodniej.
Śladami protestu – uroczystości w miejscach pamięci
Obchody trwały od wczesnych godzin porannych. Już o 6:00 kwiaty złożono przed bramą H. Cegielskiego – symbolicznym miejscem, z którego rozpoczął się czerwcowy protest. Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta, oddał hołd w imieniu mieszkańców miasta.
Wiązanki pojawiły się również pod tablicami pamięci na Politechnice Poznańskiej, przy ul. Roboczej i Gajowej. To właśnie z tych miejsc wyruszyli tramwajarze i pracownicy innych zakładów, niosąc na transparentach postulaty walki o godność.
– Dziś często zapominamy, że ta historia zaczęła się od zwykłych, ale niezłomnych ludzi – przypomniał Wiśniewski. – Ich cicha odwaga prowadziła ku niepodległości.
Kolejne punkty obchodów to skwer Trzech Tramwajarek, pomnik Poległych przy ul. Kochanowskiego oraz tablica na gmachu Komendy Wojewódzkiej Policji. Reprezentantką miasta była w tych miejscach wiceprezydentka Natalia Weremczuk.
Siła ducha, która zmieniła historię Polski
Ważnym głosem był także Jarosław Lange z NSZZ „Solidarność”. Wskazał, że to w Poznaniu padł pierwszy krok na drodze do wolnej Polski. – Głównym powodem protestu była walka o godność człowieka – mówił. – Ta przeogromna odwaga robotników z Ceglorza stała się iskrą, która później zapłonęła w całym kraju.
Zwieńczeniem dnia była uroczysta msza święta w intencji ofiar, odprawiona w kościele oo. Dominikanów. Przed główną bramą „Cegielskiego” odbyła się jeszcze jedna ceremonia, której ton nadali Jędrzej Solarski oraz uczestnicy tamtych wydarzeń.
– Poznański Czerwiec ’56 nie był tylko iskrą – był ogniem, który rozpalił ducha wolności nie tylko w Polsce, ale i na Węgrzech – podkreślił Solarski. – To, kim jesteśmy dziś, zawdzięczamy odwadze tych, którzy 69 lat temu ruszyli w kierunku wolności.
W czerwcu 1956 roku, w wyniku brutalnej pacyfikacji, zginęło 58 osób, a rannych zostało kilkaset. Najmłodszą ofiarą był 13-letni Romek Strzałkowski. Poznań nigdy o nich nie zapomni.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
