Nie od dziś wiadomo, że dziki w Poznaniu są sporym problemem. Problemem na tyle sporym, że nie radzą sobie z nim urzędnicy ani miejskie służby. Mieszkańcy zgłaszają miejsca, w których znajdują się dziki, ale zanim (i o ile) pojawi się patrol Straży Miejskiej, zwierzęta są już w zupełnie innej lokalizacji.
Miasto obiecuje, że problemem się zajmie, ale najpierw tworzy specjalny zespół, cały sztab ludzi, który ma usiąść i wymyślić w jaki sposób pozbyć się dzików w mieście.
Polecany artykuł:
Tymczasem na facebookowych grupach pojawiają się setki zdjęć dzików, które grasują już nie tylko na peryferyjnych dzielnicach Poznania, ale także w centrum miasta. Ostatnio niemałe stadko widziane było chociażby na ulicy św. Marcin.
Dziki mogą być dla ludzi niebezpieczne, ale część osób patrzy na problem z przymrużeniem oka. I tak ostatnio, na profilu Poznański Trójkąt Bermudzki, pojawił się fotomontaż, na którym widać dziki na poznańskim ratuszu. Zastąpiły one koziołki, które trykają się codziennie w samo południe. Ten post rozbawił internautów do łez.