O popołudniowym planie lekcji w Zespole Szkół Mechanicznych im. Komisji Edukacji Narodowej w Poznaniu, informowaliśmy Was kilka dni temu. Placówka znajduje się na ulicy Świerkowej 8. Dyskusję na temat wieczornego planu lekcji rozpoczął pewien internauta. Szkoła działa w systemie dwuzmianowym (lekcje poranne i popołudniowe).
Lekcje do wieczora. Uczniowie kończą zajęcia o 19, a nawet po 20!
Kwestia dwuzmianowych planów lekcji jest problemem dla uczniów, nauczycieli i rodziców. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z dyrektorką szkoły - panią Małgorzatą Nawojczyk-Bolewską i wicedyrektorką - panią Lidią Torzewską-Kulas.
Taki plan nie jest żadną niespodzianką, ponieważ my od wielu lat to praktykujemy, że od rana zajęcia mają klasy pierwsze i klasy maturalne, a klasy drugie i klasy trzecie są niestety dwuzmianowe. Jest taki dzień, gdzie czasami te klasy kończą szybciej. W drugim semestrze działamy na odwrót, że klasa druga, który miała dany dzień bardziej sprzyjający w zaplanowaniu sobie zajęć dodatkowych, zamienia się. Jeżeli to nam się udaje, to bardzo się cieszymy. Pomimo tego, że mamy trzy budynki, dobrze wyposażone pracownie i kadry nam nie brakuje to niestety ten plan jest taki jaki jest, póki będzie tylu uczniów. Jeżeli w przyszłym roku i kolejnym, będą odchodzić absolwenci podwójnych roczników, to ja mam nadzieję, że wszystko się zmieni i taki plan nie będzie miał miejsca - przekazała dr Małgorzata Nawojczyk-Bolewska.
O sprawie poinformowała nas matka jednego z uczniów, która przekazała nam, że przez popołudniowe zajęcia, uczniom klasy z Oddziałem Przygotowania Wojskowego, zanika sprawność fizyczna, którą wypracowali sobie poprzez wieloletnie treningi sportowe.
W mojej ocenie, decyzje podejmowane przez szkołę, które dotyczą tej klasy, są dalekie od racjonalnych i mogą prowadzić do poważnych problemów w przyszłości. Przede wszystkim, chciałabym zwrócić uwagę, że w wyniku odejść maturzystów i rekrutacji do klas pierwszych, liczba uczniów w szkole zmniejszyła się o cztery klasy. Jednak najbardziej niepokojący problem dotyczy klasy OPW, która działa pod patronatem 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Aby dostać się do tej klasy, uczniowie musieli zdać egzamin sprawnościowy, co było wynikiem wieloletnich treningów sportowych, nierzadko w profesjonalnych klubach. Teraz, w wyniku decyzji szkoły, zostali oni pozbawieni możliwości dalszego treningu i startów sportowych. To absurdalne podejście do edukacji, które nie tylko ignoruje, ale wręcz niweczy ich wieloletnie wysiłki - wyjaśnia nam rodzic jednego z uczniów - powiedziała nam rozgoryczona mama.
Klasa z Oddziałem Przygotowania Wojskowego bez aktywności fizycznej
To jednak nie wszystko. Czytelniczka wyjaśniła nam, że wojsko, które teoretycznie powinno nadzorować funkcjonowanie klasy OPW, w rzeczywistości nie angażuje się w sprawowanie nadzoru nad realizacją kluczowych dla tej formy kształcenia elementów, jakim jest sprawność fizyczna. Kobieta ma zastrzeżenia do rzekomych udogodnień oferowanych przez placówkę.
Szkoła nadal na swojej stronie informuje o "preferencyjnych warunkach w zakresie naboru na akademie wojskowe", ale jak uczniowie mają się do tych akademii dostać, jeśli kluczowy egzamin sprawnościowy, stanowiący jeden z najważniejszych elementów rekrutacji, jest dla nich praktycznie nieosiągalny? Brak możliwości regularnych treningów fizycznych w znacznym stopniu obniża ich szanse na pozytywne wyniki tego egzaminu. Kolejnym problemem jest brak możliwości rozwijania jednej z najważniejszych umiejętności wojskowych – pracy zespołowej. Uczniowie klasy OPW nie mają obecnie okazji uczestniczyć w zajęciach sportowych w grupach - relacjonował nam rodzic.
12. Wielkopolska Brygada Obrony Terytorialnej odpowiada
W tej sprawie postanowiliśmy skontaktować się z 12 Wielkopolską Brygadą Obrony Terytorialnej. Czy faktycznie klasa jest pozostawiona bez opieki wojska? Zobaczcie co odpowiedziała nam rzeczniczka prasowa.
12. Wielkopolska Brygada Obrony Terytorialnej jest jednostką „patronacką” ZSM im. KEN. Brygada realizuje ustalony program wynikający z rozporządzenia MON. Są to zajęcia praktyczne przeprowadzane zarówno w szkole jak i na terenie „patronackiej” jednostki wojskowej. W myśl programu absolwenci będą mogli liczyć na korzyści, takie jak możliwość odbycia skróconego szkolenia w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej czy dodatkowe punkty przy przyjęciach na uczelnie wojskowe. Program nauczania realizowany jest przez szkołę, w części teoretycznej oraz przez „patronacką” jednostkę wojskową w części praktycznej. Szkolenie kończy 50-godzinny obóz szkoleniowy, przeprowadzany na początku ostatniego roku - wyjaśnia nam rzeczniczka prasowa kpt. Anna Jasiniska-Pawlikowska.
Jednocześnie zostaliśmy zapewnieni, że 12. WBOT w pełni realizuje program OPW. 12 WBOT jednak nie jest akademią wojskową ani placówką edukacją - nie ma możliwości ingerencji i nie jest odpowiedzialna za harmonogram zajęć w szkole i plan lekcji.
"Argumenty, które przytacza szkoła, wydają się nam nie w pełni odpowiadać rzeczywistości"
Jednak rodzice nie rezygnują z walki o dogodniejszy plan zajęć. Zdecydowano się nawet przeprowadzić analizę innych planów lekcji.
Szkoła twierdzi, że nie działa z ignorancją ani celowo nie utrudnia życia uczniom. Poinformowano nas, że prowadzone są rozmowy z rodzicami i że jest podejmowana próba zorganizowania planu tak, by chociaż jeden dzień w tygodniu zajęcia rozpoczynały się wcześniej, umożliwiając uczniom udział w zajęciach dodatkowych. Szkoła zwraca również uwagę, że w ubiegłym roku klasa OPW chodziła na zajęcia na rano. Pragniemy jednak zaznaczyć, że wszystkie klasy pierwsze miały lekcje rano, co jest również praktykowane w bieżącym roku, więc klasa OPW nie była pod tym względem wyróżniona. Odnosząc się do stwierdzenia, że obecnie, w drugiej klasie, uczniowie kończą lekcje o 18:20, a w szkole zajęcia odbywają się do 19:10, więc klasa OPW nie jest ostatnia – to twierdzenie nie wydaje się zgodne z rzeczywistością - tłumaczy nam rodzic.
Plan zajęć nie uwzględnia specyfiki klasy o profilu OPW?
Sprawdźcie, co ustalili rodzice. W celu zarysowania skali problemu, zebrali plany lekcji wielu klas z ZSM im. KEN, by przeprowadzić rzetelną analizę.
Z analizy planów lekcji wynika, że inne klasy drugie mają znacznie więcej dni, w których zajęcia kończą się wcześniej, co pozwala im na udział w zajęciach dodatkowych, w tym sportowych. Wydaje się, że nie uwzględnia on specyfiki klasy o profilu OPW, która powinna mieć możliwość rozwoju zgodnie z założeniami programu. Szkoła, tworząc taką klasę, powinna dołożyć wszelkich starań, by umożliwić uczniom realizację dodatkowych aktywności, w tym związanych z profilem klasy - wyjaśnia rodzic.
Przekazane statystyki, które zostały przedstawione na zebraniu wywołały zdziwienie u pani zastępcy dyrektora, mimo że takie dane powinny być łatwo dostępne. Każdy program służący do układania grafików czy planów zajęć posiada wbudowane funkcje generowania takich statystyk, co tym bardziej budzi nasze wątpliwości co do świadomego i rzetelnego podejścia do organizacji planu lekcji. Dyrekcja szkoły uparcie twierdzi, że wszyscy rodzice powinni być świadomi, iż szkoła funkcjonuje w systemie dwuzmianowym. Niestety, na stronie internetowej placówki takiej informacji w ogóle nie znalazłam, mimo przeszukania dostępnych tam zasobów. Tym samym, twierdzenia dyrekcji są nieuzasadnione, ponieważ rodzice nie mają dostępu do takich kluczowych informacji. Ponadto, gdy na zakończenie roku wspomnieliśmy wychowawcy o konieczności umożliwienia uczniom kontynuowania zajęć sportowych, zostaliśmy zapewnieni, że nie ma potrzeby interweniowania pismem, ponieważ w przyszłym roku liczba dzieci ma być mniejsza, a problem zniknie samoistnie. Jak widać, te obietnice się nie sprawdziły, a problem pozostaje nierozwiązany - podsumowuje rozgoryczony rodzic ucznia.
Rodzice są bezradni. Dyrekcja szkoły utrzymuje, że od początku opiekunowie uczniów byli informowani o dwuzmianowym planie lekcji. Jednak, jak zaznaczyła nam rzeczniczka 12. WBOT, przed uczniami ważny test. "Program nauczania realizowany jest przez szkołę, w części teoretycznej oraz przez „patronacką” jednostkę wojskową w części praktycznej. Szkolenie kończy 50-godzinny obóz szkoleniowy, przeprowadzany na początku ostatniego roku". Jak uczniowie mają zakończyć szkolenie z pozytywnymi wynikami, po dwóch latach dwuzmianowych zajęć? Co o tym sądźcie?