Park Wilsona

i

Autor: Palmiarnia Poznańska

Psie odchody w parku Wilsona! "To duża ignorancja"

2020-08-31 16:32

Tak o niesprzątaniu psich odchodów z parku Wilsona - mówią pracownicy Palmiarni Poznańskiej. Odkąd w tym roku zniesiono zakaz wprowadzania psów na jego teren, problem jest widoczny i szkodzi roślinom. Zamiast właścicieli - posprzątać muszą ogrodnicy. Straż miejska może wystawić mandat do pięciuset złotych, ale kiedy umundurowani strażnicy patrolują park, ciężko kogoś przyłapać na gorącym uczynku. Upominani właściciele reagują opryskliwie. Przeczytaj więcej na stronie Eski Poznań.

Palmiarnia Poznańska apeluje do właścicieli psów, żeby sprzątali po swoich pupilach w Parku Wilsona. Czworonogi mogą tam spacerować dopiero od niedawna, po zmianie regulaminu parku. Teraz bywa, że chętnych do sprzątania trawników nie ma i sprawy w swoje ręce muszą wziąć ogrodnicy, mówi Michał Śmiłowski, zastępca dyrektora palmiarni.

W zeszłym tygodniu zauważyliśmy kilka takich "niespodzianek" w takich "spektakularnych" miejscach. Chyba nadszedł czas, żeby po prostu o tym powiedzieć. Odchody to nie tylko kupy, ale również mocz, który jest bardzo szkodliwy w wielu przypadkach dla iglaków.

Za nieposprzątanie po swoim psie grozi mandat do pięciuset złotych. Takie kary się zdarzają, mówi Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej.

Najczęściej tłumaczenie jest takie pod hasłem "na trawniku nie trzeba sprzątać, bo psie odchody to nawóz". Nic bardziej mylnego, kał zwierzęcy zawiera bardzo liczne bakterie.

Zakaz wprowadzania psów na teren Parku Wilsona zniesiono po tym, jak jeden z poznaniaków wygrał sprawę w sądzie. Właściciel 3-letniej Lei odmawiał przyjmowania mandatów od strażników za spacerowanie z suczką po alejkach. Sąd przyznał mu rację i uznał, że park to teren ogólnodostępny.

Czy rozpoznasz zwięrzę po jego fragmencie? Sprawdź się!

Pytanie 1 z 15
Na początek coś łatwego. Na zdjęciu jest:
zebra