Kolejni sponsorzy odcinają się od PZPN. Wszystko po komunikacie Związku
Ogromne problemy PZPN! Od rana kolejni sponsorzy i partnerzy PZPN i piłkarskiej reprezentacji Polski odcinają się od Związku. Mocnych słów użył Rafał Brzoska, szef InPostu, który poinformował w piątek rano, że firma rozważa wycofanie się ze współpracy z PZPN. Wyjaśnień od Cezarego Kuleszy i spółki oczekuje prezes STS Mateusz Juroszek. Wszystko po komunikacie opublikowanym przez PZPN, w którym Związek poinformował, że skazany za korupcję Mirosław Stasiak pojawił się na meczu Mołdawia vs Polska, bo "był uczestnikiem wyjazdu na zaproszenie jednego z partnerów (ze względu na zasady poufności, nie możemy informować, którego z nich)".
Kolejni sponsorzy odcinają się jednak od tego zdarzenia (Orlen i Leroy Merlin), twierdząc, że Stasiak nie był ich gościem. Wszystkie firmy oczekują wyjaśnień od PZPN i lepszej współpracy w przyszłości.
Tarczyński S.A. nie będzie sponsorem reprezentacji Polski. Firma oburzona komunikatem PZPN
Najmocniej zareagowała jednak firma Tarczyński S.A. O tym, że producent kabanosów i wędlin paczkowanych zostanie oficjalnym sponsorem reprezentacji Polski PZPN poinformował we wrześniu 2022 roku. Pełna współpraca zaczęła się wraz z początkiem trwającego roku kalendarzowego. Na mocy umowy kabanosy Tarczyński zyskały status „Oficjalnej Przekąski Reprezentacji Polski”. Logo marki było wyświetlane na bandach LED, widoczne w czasie konferencji prasowych reprezentacji Polski oraz eksponowane na zewnętrznych częściach PGE Narodowego. Umowa obowiązuje do czerwca 2024 roku.
Dziś już wiemy, że umowa nie zostanie przedłużona. Firma podjęła też kroki, by w trybie natychmiastowym zerwać obecną współpracę. Informację jako pierwszy podał Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski.
- Wyrażamy oburzenie oświadczeniem PZPN sugerującym, że osoba prawomocnie skazana za korupcję weszła w skład oficjalnej delegacji do Mołdawii na zaproszenia jednego z partnerów lub sponsorów. Firma Tarczyński S.A. jest Oficjalnym Sponsorem Reprezentacji Polski w Piłce Nożnej, a nasze produkty to Oficjalna Przekąska Reprezentacji Polski. Czujemy się więc w obowiązku stanowczo i natychmiastowo zdementować te informacje. Tworzymy najważniejsze sportowe wydarzenia dla Polaków, a zasady fair play, sportowa rywalizacja i uczciwe współzawodnictwo pozostają dla nas nadrzędne - napisał Jacek Tarczyński, prezes zarządu Tarczyński S.A. w oświadczeniu, które otrzymaliśmy na naszą skrzynkę. - Traktujemy aktualną sytuację bardzo poważnie, dlatego podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z PZPN w obecnej formule. Nie przedłużymy umowy, którą podpisaliśmy we wrześniu 2022 roku, a nasz dział prawny aktualnie analizuje możliwości jej wypowiedzenia w trybie natychmiastowym w obliczu zaistniałych sytuacji - zaznaczył Tarczyński. - Naszej firmie ufają miliony klientów, tysiące pracowników i setki partnerów. Dlatego nie możemy pozwolić, aby dorobek wielu lat naszej ciężkiej pracy był w tak skandaliczny sposób wiązany z działaniami, z którymi nie mamy nic wspólnego i z którymi się stanowczo nie zgadzamy - podkreślił, dodając przy tym, że marka Tarczyński od lat jest nagradzana za działanie zgodne z zasadami fair play.
Szokujące fakty. To Kulesza miał podjąć decyzję o obecności Mirosława Stasiaka
To na pewno nie koniec afery wokół PZPN. Marek Wawrzynowski, dziennikarz Onetu i Przeglądu Sportowego, podał informację, że to Cezary Kulesza miał osobiście podjąć decyzję co do obecności Mirosława Stasiaka w samolocie reprezentacji Polski. Tym samym PZPN ma kłamać w oficjalnym komunikacie. Wawrzynowski zaznacza, że potwierdził tę informację w trzech niezależnych źródłach. Wyjazd skazanego przed laty za korupcję miał załatwić Tomasz Hajto. Były reprezentant Polski jest w dobrych relacjach ze Stasiakiem i Kuleszą.
