Niezwykła podróż dla niezwykłego chłopca
Już 1 lipca para nauczycieli z Komornik wyruszy w motocyklową wyprawę życia. Towarzyszyć im będzie 12-letni syn, a celem podróży nie są piękne widoki, lecz realna pomoc. Chcą zebrać fundusze na leczenie Michała Milczarka, 15-latka z ich miejscowości, który od siedmiu lat walczy z neuroblastomą. – Kocha odkrywać nowe miejsca tak samo jak my – chcemy więc pomóc, by mógł to robić dalej – mówią organizatorzy.
Podróż ma potrwać miesiąc i obejmie dokładnie tyle krajów, ile lat ma Michał – 15. Trasa wiedzie przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Turcję, Grecję, Albanię, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę, Słowenię, Włochy, Francję, Belgię, Niemcy i Polskę. Symbolicznie, ale też konkretnie – każdy kilometr ma przybliżyć do uzbierania potrzebnej kwoty.
Motocyklami przez Europę z QR-kodami i ulotkami
Rodzina przemieszczać się będzie na dwóch motocyklach, odwiedzając po drodze salony Harley-Davidson i lokalne kluby motocyklowe. Na plecach – koszulki z dużym QR-kodem, który przekierowuje prosto na stronę zbiórki. W sakwach – setki ulotek. Wszystko po to, by jak najwięcej ludzi mogło dołożyć swój kawałek dobra.
– Każdy, kogo spotkamy, może dorzucić własny kawałek drogi do Michałowego marzenia. Wystarczy chwila uwagi i otwarte serce – podkreślają. Michał to nie tylko nastolatek z ogromnym bagażem doświadczeń, ale też chłopak pełen pasji do życia i podróży. Dzięki akcji jego historia może dotrzeć do tysięcy ludzi w całej Europie.
Pomóc można już teraz, wpłacając dowolną kwotę na stronie: siepomaga.pl/ratujemy-michasia
Więcej informacji o niezwykłej podróży można znaleźć TUTAJ.
Wszystko aby pomóc Michałowi!
Michał ma obecnie 15 lat i jest pełnym pasji i chętnym poznawania świata nastolatkiem. Niestety ostatnie 6 lat było dla niego niewyobrażalnie trudne. W wieku 8 lat zdiagnozowano u niego niezwykle agresywny nowotwór złośliwy – neuroblastomę w IV, najgorszym stadium zaawansowania z przerzutami do prawie wszystkich kości oraz szpiku kostnego.
- Codziennie zadajemy sobie pytanie: jak to jest możliwe? Nowotwór zaatakował nasze dziecko po raz czwarty! Błagamy o pomoc - apelują Aneta i Grzegorz, rodzice Michała.
