W czasie deszczu i po nim część ścieżki wokół Rusałki jest zalewana! Tworzą się tam kałuże a nawet głębokie błoto. Zakład Lasów Poznańskich będzie ponownie wnioskował o pieniądze na remont ścieżek. Szczegóły nie są jeszcze jednak znane.
Po deszczach, tereny zupełnie przy jeziorze, te najbardziej zagłębione, zamakają. Tworzą się tam kałuże. Problem polega na tym, że ziemia wraz z wodą tworzy grzęzawisko
mówi nam radna miasta, Anna Wilczewska. I prosi, aby ścieżki cyklicznie były podsypywane naturalnym kruszywem.
Trasa nad Rusałką do Kiekrza, do Strzeszyna jest jedną z najpopularniejszych tras rowerowych w Poznaniu. Rzeczywiście w wielu miejscach mamy już do czynienia z degradacją tej trasy. Ważne jest, żeby była ona naprawiona
mówi Karol Raniszewski z Rowerowego Poznania. Według urzędników, doraźnie prowadzone są prace polegające na zasypywaniu dziur powstałych w wyniku podmycia przez wodę czy spowodowanych działaniem bobrów.
Pojawiają się również głosy, by nad Rusałką stworzyć osobne ścieżki dla pieszych i rowerzystów.
Oczywiście, można to zrobić w taki sposób, żeby poszerzyć te istniejącą trasę i zrobić separację. Natomiast jeżeli to rozdzielenie miałoby polegać na tym, że rowerzyści będą jeździć inną trasą, gdzieś w głębi lasu, to jest absolutnie zły pomysł.
I dodaje, że jeśli stworzona zostanie atrakcyjna ścieżka dla pieszych wzdłuż jeziora i mniej atrakcyjna dla rowerzystów, biegnąca przez las, ci drudzy i tak będą wybierać tą bardziej dla nich korzystną. Nie można, np. dziecku na rowerze zakazać dojazdu do jeziora.