Seniorka chciała pomóc siostrzenicy. Ta miała potrącić kobietę w ciąży
Do mieszkanki Konina zadzwoniła kobieta, podając się za jej siostrzenicę. - Dalej przekazała, że miała wypadek drogowy. Nie zauważyła czerwonego światła, uderzyła w kobietę w ciąży i ta kobieta jest w stanie krytycznym. Mówiła również, że za chwilę do niej zadzwoni pan, który w tej sprawie jest jej najbardziej pomocny i żeby zrobiła wszystko, co powie - tłumaczy asp. Sebastian Wiśniewski z Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
Telefon od mężczyzny. Poinformował, że siostrzenica potrzebuje pomocy finansowej
Po chwili rzeczywiście do seniorki zadzwonił mężczyzna, który potwierdził wcześniejszą informacje na temat wypadku jej siostrzenicy. Nadmienił również, że za takie przestępstwo grozi do 18 lat pozbawienia wolności. - Po chwili rozmowy mężczyzna przekazał kobiecie, że ofiara rzekomego wypadku nie żyje i teraz jej siostrzenica pilnie potrzebuje pieniędzy na kaucję - relacjonuje rzecznik konińskiej policji.
Starsza pani powiedziała, że ma w domu pieniądze i spakuje je do koperty.
Rzekomy kurier odebrał kopertę z pieniędzmi. Seniorka straciła oszczędności życia
Oszust przekazał, że za chwilę pod jej dom podjedzie kurier. Seniorka miała z nim nie rozmawiać, tylko przekazać kopertę z pieniędzmi. Kobieta tak też uczyniła, bez słowa przekazała kopertę z pieniędzmi oszustowi. - Gdy na następny dzień do oszukanej kobiety przyjechała jej prawdziwa siostrzenica i wszystkiemu zaprzeczyła, kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa - tłumaczy asp. Wiśniewski. - Pamiętajmy, aby nie przekazywać obcym pieniędzy ani nie przelewać pieniędzy na podane konta. Jeśli ktoś informuje nas o jakimś wydarzeniu w rodzinie, prosimy zadzwonić do kogoś innego z rodziny i potwierdzić taką informację. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy natychmiast poinformować policję - apeluje.