O nietypowym incydencie dowiedzieliśmy się z posta opublikowanego przez pracowników zoo. - Dzień dobry, mam na imię Ninio. Chciałem Was przeprosić; w sumie to w imieniu Kizi. W wyniku jej kreatywności obserwowanie nas, słoni będzie przez najbliższych kilka tygodni mocno utrudnione - napisano.
Sprawa jest poważniejsza niż mogłoby się wydawać
Przez "kreatywność" słonicy Kizi, pracownicy ogordu muszą zmagać się z poważną awarią w Słoniarni i na wybiegu. Słonica wyraźnie pokazał kto rządzi w zoo. Kizia zniszczyła drewniane zabezpieczenia wewnątrz i zdemontowała zabezpieczenie ogrodzenia zewnętrznego.
- Krótko mówiąc mamy: my słonie i wy - ludzie - poważną awarię w Słoniarni i na wybiegu. W związku z tym można nas będzie zobaczyć na zewnątrz, tylko z mostku nad wybiegiem i to z dużej odległości - dodano w poście na Facebooku ogrodu.
Jednak Kizia ma godne zastępstwo. - Ja Ninio, postaram się czekać na Was codziennie ( w soboty i niedziele też), o godzinie 11.00 wewnątrz Słoniarni. Będą tam też ci ludzie, którzy zawsze o słoniach opowiadają - czytamy w opublikowanej informacji.
Spotkania o godzinie 14.00 w dni powszednie i o godz. 15.30 w weekendy - nie będą się odbywać.- Bardzo Was przepraszam, ale ze względu na Wasze i nasze bezpieczeństwo, opiekunowie musieli zastosować takie właśnie rozwiązanie - dodano.
Zobaczcie memy o orłosępie, który odwiedził Poznań:
