Orłosęp przyleciał do Poznania. Jego wizyta poruszyła całą Polskę
W czwartek 29 maja 2024 roku internet obiegło nagranie z ogromnym ptakiem, spoczywającym na jednym z poznańskich parapetów. Był to orłosęp (Gypaetus barbatus), który naturalnie nie występuje w Polsce. Ptaki te zamieszkują regiony górskie Azji i Afryki.
O sprawie informowało m.in. Nadleśnictwo Sieraków, Lasy Państwowe. - Na parapecie mieszkania w wieżowcu, usiadł bardzo rzadki ptak orłosęp (Gypaetus barbatus) uważany za jednego z najgroźniejszych ptaków świata! - napisano w poście.

Orłosęp nie żyje. "Przyczyna śmierci była w jakiś sposób naturalna"
Skontaktowaliśmy się z panem Remigiuszem Kozińskim, rzecznikiem prasowym poznańskiego ZOO, by zapytać, o przyczynę śmierci orłosępa.
To się zdarza, tak jak w naturze, zwierzęta giną. Dla nas priorytetową pracą, jako ogrodu zoologicznego, oprócz edukowania na temat zwierząt, jest hodowla różnych gatunków - w tym orłosępów - i wypuszczanie ich na wolność. Ten orłosęp oczywiście u nas się nie wykluł, wykluł się w innym miejscu, ale to żeby zwierzęta wracały na wolność, jest podstawowym zadaniem ogrodu zoologicznego, czyli hodowla gatunków, które są zagrożone wyginięciem i jeżeli się uda - to przywracanie ich środowisku i przywracanie im ich naturalnego środowiska.
Przedstawiciel ogrodu zoologicznego wyjaśnił nam, że takie sytuacje w naturze się zdarzają.
Zdarzają się przypadki śmiertelne, tak jak w przypadku tego ptaka, nie było tutaj działalności ludzkiej - to wiemy na pewno - przyczyna śmierci była w jakiś sposób naturalna. Giną niestety różne zwierzęta w różnych sytuacjach. Tutaj naukowcy, którzy zajmują się parkiem narodowym, na południu Francji, gdzie orłosęp był, w pewnym momencie stwierdzili, że transponder tego ptaka przestał dawać sygnały, bo on był zachipowany, czyli miał chipa który wysyłał sygnały i kiedy go znaleziono, okazało się że orłosęp już nie żyje - wyjaśnił Esce Poznań, rzecznik prasowy poznańskiego ZOO.
Ciało 3-letniego samca zostało znalezione 20 stycznia, jednak informację Park Narodowy przekazał dopiero teraz
Jak ustalił nasz reporter, ciało 3-letniego samca zostało znalezione 20 stycznia, jednak informację Park Narodowy przekazał dopiero teraz. Mimo wielu szczegółowych badań wciąż nie udało się ustalić przyczyny śmierci zwierzęcia, będącego pod ścisłą ochroną. Wszystko wskazuje na to, że do jego zgonu nie przyczyniła się jednak działalność człowieka. Na ciele Rei Del Causse nie znaleziono śladów strzałów, a we krwi - trucizny czy chorób wirusowych. Weterynarze stwierdzili krwotok wewnętrzny, najprawdopodobniej po upadku z wysokości. Nie wiadomo jednak, jak do niego doszło
Orłosęp w Poznaniu. Memy: