Gapowiczów ubywa, ale ich długi rosną
Jeszcze pół roku temu łączna kwota zadłużenia gapowiczów była o 6 mln zł niższa. Dziś przeciętna zaległość jednej osoby sięga już 1362 zł. Chociaż liczba dłużników spadła – co oznacza, że część pasażerów spłaciła należności – to rosnące zadłużenie wskazuje na pogłębiający się problem wśród tych, którzy zignorowali obowiązek opłaty za przejazd.
Gapowiczom coraz trudniej się usprawiedliwiać. Bilety można kupić mobilnie, bez wychodzenia z domu. Ignorowanie obowiązku ich posiadania prowadzi do poważnych konsekwencji – ostrzega Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Wielkopolska to niechlubny lider zadłużenia
To właśnie mieszkańcy Wielkopolski przodują w statystykach zadłużenia za jazdę na gapę. W tym regionie 40,1 tys. pasażerów zalega przewoźnikom aż 82,5 mln zł. Choć nie jest to największa liczba dłużników (więcej jest ich w Łódzkiem i na Mazowszu), to właśnie Wielkopolska zgromadziła największą łączną kwotę długu w przeliczeniu na liczbę pasażerów.
Jeszcze bardziej niepokojące są dane dotyczące młodzieży. Nieletni z Wielkopolski „wyjeździli” już aż 531,6 tys. zł, co stanowi ponad 40% całego zadłużenia młodocianych gapowiczów w Polsce. Problem dotyczy 901 młodych osób – najwięcej spośród wszystkich województw. To sygnał alarmowy dla rodzin, szkół i samorządów.
Nieletni "wyjeździli" dług sięgający ponad milion złotych
Obecnie 2,4 tys. nieletnich figuruje w KRD z tytułu jazdy bez biletu – czterokrotnie więcej niż jeszcze dwa lata temu. Średni dług w tej grupie to 527 zł. Niby niewiele, ale dla nastolatka może być to bariera nie do pokonania – zwłaszcza gdy sprawa trafi do sądu lub komornika.
Z danych UNICEF Polska wynika, że transportem publicznym na co dzień porusza się 48 proc. dzieci i młodzieży – a w szkołach średnich odsetek ten sięga aż 63 proc. Ryzyko wpadnięcia w spiralę długów dotyczy więc znacznej części uczniów.
Co ciekawe, większe zaległości wśród nieletnich mają dziewczęta – 1319 z nich musi oddać łącznie 715,8 tys. zł. Chłopców jest mniej (1120), a ich zadłużenie wynosi 570 tys. zł.

Konsekwencje długów nie kończą się na mandacie
Osoby, które ignorują obowiązek płacenia za przejazd, narażają się nie tylko na mandaty. – Wielu młodych dłużników jest zaskoczonych, że sprawa trafiła do windykacji – mówi Jakub Kostecki, prezes firmy Kaczmarski Inkasso. – Naszą rolą jest nie tylko odzyskanie pieniędzy, ale też pomoc w zrozumieniu skutków takich działań i opracowanie realnego planu spłaty.
Wpis do rejestru dłużników może utrudnić dostęp do kredytu, pożyczki, a nawet umowy na telefon czy wynajem mieszkania – i to już w młodym wieku. Wchodząc w dorosłość z takim bagażem, młodzi ludzie mają znacznie trudniejszy start.
Mapa Polski gapowiczów – centrum kraju z największym problemem
Najwięcej dłużników mieszka w województwie łódzkim – aż 54,4 tys. osób zalega przewoźnikom 125,6 mln zł. Na Mazowszu takich pasażerów jest 54 tys., a ich łączny dług to 46,3 mln zł, jednak to właśnie Wielkopolska – z mniejszą liczbą gapowiczów, ale wyższym zadłużeniem mierzy się z większym problemem jakościowym niż ilościowym.
Na przeciwnym biegunie znajdują się województwa podkarpackie (1,5 mln zł długu), opolskie (1,6 mln zł) i lubuskie (1,8 mln zł), gdzie zarówno liczba gapowiczów, jak i wysokość zadłużenia są relatywnie niskie.