Uniwersytet Medyczny jest obecnie na etapie projektowania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, który powstanie na terenie szpitala klinicznego przy ul. Przybyszewskiego. Będzie wyposażony m.in. w lądowisko dla helikopterów.
- Nie można dziś planować SOR-u bez lądowiska dla helikopterów. Mówi o tym Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 3 listopada 2011 r. w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego. Tzw. gorąca platforma - czyli układ SOR-u - wzorowana jest na najlepszych rozwiązaniach światowych. Śmigłowiec ląduje na dachu i specjalną windą pacjent jest przewożony na parter budynku. Skracamy maksymalnie czas od przyjazdu pacjenta do konsultacji lekarskiej. Nie przewidujemy większej liczby lądowań, szacunki wskazują że będzie to do 5 - 8 operacji lotniczych w miesiącu - mówi rektor Uniwersytetu Medycznego prof. Andrzej Tykarski.
SOR ma w szczególności służyć mieszkańcom Poznania, przede wszystkim Grunwaldu.
- W Poznaniu powinny być 4 cztery szpitalne oddziały ratunkowe z rozlokowaniem w różnych dzielnicach. Lokalizacja jest ważna, bo zapewnia szybki dostęp pacjentom w stanie zagrożenia życia. Dziś mamy SOR-y w dzielnicach: Nowe Miasto, Wilda oraz Jeżyce. Brakuje zatem SOR-u na Grunwaldzie- dodaje Tykarski.
SOR ma być gotowy za 2 lub 3 lata. Zależy to od tego jak szybko uda się uniwersytetowi przenieść do szpitala przy Przybyszewskiego, oddziały kliniczne z ul. Długiej i Grunwaldzkiej.